Krym zmienia się w bazę armii i kurort bogatych Rosjan

Na okupowanym przez Rosję Krymie w tym roku nie ma zbyt wielu turystów, ceny rosną. Nie wszyscy jednak są niezadowoleni - płace żołnierzy i urzędników wrosły kilka razy - relacjonuje korespondent Polskiego Radia z Symferopola.

2014-07-05, 09:20

Krym zmienia się w bazę armii i kurort bogatych Rosjan
Zorganizowany przez Ministerstwo Spraw Nadzwyczajnych Rosji obóz dla dzieci ze Słowiańska i Kramatorska. Mieści się na terenie dawnej bazy wojskowej sił ukraińskich we wsi Mazanka pod Symferopolem. Foto: PAP/EPA/ARTHUR SHVARTS

Posłuchaj

Relacja Macieja Jastrzębskiego z Symferopola (IAR): Krym zamienia się w wojskową bazę i kurort dla bogatych Rosjan
+
Dodaj do playlisty

Kryzys na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Krym zamienia się w wojskową bazę i ośrodek bogatych Rosjan - takie opinie można usłyszeń na anektowanym przez Rosję półwyspie. Mieszkańcy separatystycznej autonomii w jednym są zgodni, nie chcieliby przeżywać tego co ich sąsiedzi z południowo-wschodnich regionów Ukrainy.

Czytaj także: Sukces ukraińskiej armii. Prorosyjscy separatyści uciekli ze swojej twierdzy, ze Słowiańska. Poroszenko polecił podnieść w mieście flagę Ukrainy >>>

Na ulicach krymskich miast nie ma tłumu turystów. -To pierwszy powód do narzekania, przecież z usług turystycznych żyje większość z nas - mówią mieszkańcy Jałty.

REKLAMA

Po aneksji półwyspu dojechać czy dolecieć na Krym można tylko od strony Rosji. Tymczasową granicę z Ukrainą przekracza niewiele osób. Mieszkańcy Sewastopola skarżą się na bogatych Rosjan, którzy wykupują nadmorskie nieruchomości. Narzekają też na wzrost cen towarów i usług komunalnych.

- Coraz więcej problemów mamy, drożyzna straszna - przyznają. Jednak nie wszyscy podzielają takie opinie. Przede wszystkim urzędnicy i żołnierze mają powody do zadowolenia. Po aneksji Krymu ich zarobki wzrosły kilkakrotnie.

IAR/agkm

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej