Marsz Autonomii przeszedł ulicami Katowic

124 tysięcy podpisów pod projektem ustawy, który zakłada uznanie Ślązaków za grupę etniczną zebrał Ruch Autonomii Śląska i wspierające go organizacje. Poinformowano o tym podczas VIII Marszu Autonomii w Katowicach.

2014-07-12, 16:36

Marsz Autonomii przeszedł ulicami Katowic

Obok morza śląskich flag były też polskie, niesione przez Młodzież Wszechpolską. Młodzi ludzie przynieśli też ogromny transparent z napisem: "Jesteśmy ze Śląska, ale najważniejsza jest Polska".

Uczestnicy marszu przeszli przez centrum Katowic - z Placu Wolności na Plac Sejmu Śląskiego. Skandowali: "Poradzymy", "Autonomia", "Górny Śląsk", "Pódźcie z nami" .

Przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik mówił do zgromadzonych, że najwyższa pora by Warszawa dostrzegła potrzeby tego regionu. - Poradzili my to szarpnąć. Momy więcej jak 100 tauzenów unterszriftów - mówił. - Pokazaliście, że nie tylko stanowicie ten region, ale także jesteście gotowi stanowić o tym regionie. Bez względu na to, jaki będzie los tej inicjatywy, w Warszawie dowiedzą się, że tu, na Górnym Śląsku podniosło się ponad 100 tys. głów, które są gotowe przebić jeszcze niejeden mur - dodał.
W marszu wzięły udział osoby w śląskich i górniczych strojach, powszechne były koszulki ze śląskimi napisami. - Łączy nas przekonanie, że rozumny patriotyzm skupia się na człowieku i nie dopuszcza bezwzględnego podporządkowania obywateli wspólnot lokalnych i regionalnych scentralizowanemu państwu - mówił na Placu Sejmu Śląskiego Gorzelik.
- Jak to się stało, że ta ziemia, która przez dziesięciolecia była dla wielu szansą na lepsze życie, dzisiaj straszy oczodołami opuszczonych kamienic, rzędami zrujnowanych familoków? Jak to się stało, że przez ostatnie ćwierćwiecze ci, których odpycha sama myśl o naszym samorządzeniu, nie wymyślili tego regionu na nowo, a dalej chcą myśleć za nas? - pytał.
Gorzelik mówił też o bezskutecznym oczekiwaniu czekaniu na ustawę metropolitalna oraz o "drenażu środków finansowych" ze śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - W wielu śląskich domach narasta gniew i rozgoryczenie. Trudno się temu dziwić, słyszę czasami pretensje, że cel jest wciąż daleko i że pora zarzucić umiarkowanie i wyważony język, choć i ten drażni wielu rządzących w Warszawie, przyzwyczajonych do bizantyjskiej uniżoności. Rozumiem te emocje. Trudno patrzeć ze spokojem na nieudolność i arogancję władzy widząc, ile ona kosztuje. Droga do odrodzenia Górnego Śląska musi być jednak drogą prawa i dialogu. Taką drogę wybraliśmy wiele lat temu i tą drogą podążamy z żelazną konsekwencją, pokonując z mozołem kolejne przeszkody - podkreślił.
Jak mówił, najwięcej podpisów pod projektem ustawy, który zakłada uznanie Ślązaków za grupę etniczną zebrano w Chorzowie, Rudzie Śląskiej, Siemianowicach Śląskich, Świętochłowicach, Piekarach Śląskich, Katowicach, Mysłowicach.

Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o mniejszościach ma sprowadzać się do dopisania do obecnej listy czterech mniejszości etnicznych (karaimskiej, łemkowskiej, romskiej i tatarskiej), piątej - śląskiej. Podpisy mają być złożone w Sejmie 18 lipca.

REKLAMA

PAP/asop

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach>>>

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej