Falenta sprzedaje Hawe, by spłacić kredyty. Chce odszkodowania od Skarbu Państwa

- Będę teraz emerytem - zapowiada w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" biznesmen Marek Falenta, podejrzany w aferze taśmowej.

2014-07-15, 12:25

Falenta sprzedaje Hawe, by spłacić kredyty. Chce odszkodowania od Skarbu Państwa
. Foto: flickr/p_a_h

Milioner zapowiedział, że pozbędzie się akcji spółek Hawe i ZWG. Jak wyjaśnia w "Rzeczpospolitej", chce mieć spokój ducha i środki na spłacenie kredytów, które wynoszą ok. 80 mln zł.

Biznesmen mówi, że na sprzedaży akcji straci maksymalnie 40 mln zł. - Będę dochodził odszkodowania od Skarbu Państwa - zapowiedział Falenta.

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Jak zaznacza, nie przeraża go, że proces w tej sprawie może trwać bardzo długo. - Nigdzie mi się nie spieszy. Będę teraz emerytem - stwierdził i dodał, że z biznesu odchodzi na zawsze.

REKLAMA

Falenta po raz kolejny powtórzył, że w sprawie podkładania nielegalnych podsłuchów jest niewinny. - Nie mam sobie niczego do zarzucenia - stwierdza. - Chciałbym zobaczyć jakiekolwiek dowody. (...) Podobno też nagrywano od wielu lat, a ja rzekomo miałem mieć te taśmy od roku - dodaje.

W czerwcu zarzuty współudziału w sprawie nielegalnych podsłuchów postawiono biznesmenom Markowi Falencie i Krzysztofowi Rybce. Obu zwolniono za kaucją. Podejrzani nie przyznali się i złożyli wyjaśnienia. Grozi im do 2 lat więzienia. Wcześniej zarzuty usłyszeli pracownicy dwóch restauracji - Łukasz N. i Konrad L.

Falenta jest udziałowcem spółki Składy Węgla, w której na początku czerwca dokonano zatrzymania 10 osób z zarządu.

Są one podejrzane między innymi o oszustwa, wyłudzanie podatku VAT i pranie brudnych pieniędzy na łączną kwotę ponad 85 milionów złotych.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego wraz z prokuratorami i przedstawicielami innych służb od kilku miesięcy badali działalność spółki. Ich zdaniem węgiel sprowadzany z Rosji i Kazachstanu sprzedawano tam jako polski. Nieprawidłowości dotyczyły też jego jakości i ilości. Tworzono także fikcyjną dokumentację handlu węglem.
Zatrzymanym postawiono między innymi zarzuty udziału w zorganizowanej grupie, mającej na celu popełnianie przestępstw i przestępstw skarbowych, zarzuty oszustwa przy sprzedaży węgla, wyłudzenia podatku VAT oraz prania pieniędzy.

REKLAMA

Rzeczpospolita, PAP, IAR, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej