Tragiczny wypadek w Karczówce. Siedem osób utopiło się w szambie
Siedem osób nie żyje, jedna jest w szpitalu i walczy o życie. To bilans tragicznego wypadku, do jakiego doszło podczas opróżniania szamba we wsi Karczówka koło Żagania w Lubuskiem.
2014-07-17, 23:38
Posłuchaj
Kapitan Paweł Drzymała: reanimacja nie dała rezultatu (IAR) 
Dodaj do playlisty
]Wszystko wskazuje na to, że pierwsza osoba zatruła się oparami  siarkowodoru, zemdlała, a następnie wpadła do zbiornika. Kolejne  próbowały jej pomóc. Jedna z nich - 45-letnia kobieta - którą udało się  uratować, została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Zielonej  Górze. Jej stan jest ciężki.
Większość  ofiar to członkowie jednej rodziny. Pierwszą był kierowca ciągnika.  Mężczyzna przy pomocy pojazdu, zaopatrzonego w specjalną beczkę do  wywozu nieczystości, chciał opróżnić szambo. Zginęli także syn  gospodarza, ojciec, synowa, matka oraz dwaj mężczyźni, którzy pracowali  na rusztowaniu w pobliżu miejsca zdarzenia.
Prokuratur Zbigniew Fąfera tłumaczył, że opary siarkowodoru są bardzo trujące, wystarczy chwila, żeby stracić przytomność. Okoliczności tragedii wyjaśnia już prokuratura. Postępowanie prowadzone jest na razie pod kątem nieszczęśliwego wypadku.
TVN24/x-news
Wojewoda lubuski uruchomił już procedury zarządzania kryzysowego. -  mówił Waldemar Kaak, dyrektor wydziału bezpieczeństwa w Lubuskim  Urzędzie Wojewódzkim. Na miejsce zdarzenia udali się starosta,  przedstawiciel inspektora nadzoru budowlanego oraz przedstawiciele  wojewódzkiego inspektora weterynarii. Na miejsce pojechał też wojewódzki  komendant straży pożarnej.
 Do  gospodarstwa przyjechali też pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej i  psycholodzy. Katarzyna Jankowiak z wydziału polityki społecznej Urzędu  Wojewódzkiego mówiła, że mają oni udzielić pomocy członkom rodziny  ofiar, w tym osieroconym dzieciom.
Gmina  organizuje też odpowiednie zabezpieczenie dla zwierząt hodowlanych,  które znajdują się w tym gospodarstwie. Danuta Roszak, sekretarz gminy  Brzeźnica mówiła, że jest tam ponad 300 świń. Doglądaniem i karmieniem  zwierząt zajmą się mieszkańcy wsi oraz sołtys. 
Karczówka  to niewielka wieś, w której mieszka około 160 osób. Wszyscy znali  ofiary, była to zgodna i szczęśliwa rodzina. Mieszkańcy podkreślają, że  nie mogą pogodzić się z tą tragedią.
IAR, PAP, TVP Info, bk