Niechlubny ranking posłów. Kto zaniedbuje sejmowe głosowania

Donald Tusk, Ryszard Kalisz, Waldemar Pawlak, Adam Hofman. Ci posłowie nie mają powodu do dumy. Z informacji opublikowanych przez Kancelarię Sejmu wynika, że niezwykle często nie uczestniczą w głosowaniach.

2014-07-20, 14:31

Niechlubny ranking posłów. Kto zaniedbuje sejmowe głosowania
Sejm. Foto: Piotr VaGla Waglowski/Wikimedia Commons

Tylko jedna osoba może pochwalić się obecnością na wszystkich sejmowych głosowaniach. Jest to Zofia Ławrynowicz z Platformy Obywatelskiej.

W sumie w obecnej kadencji Sejmu odbyło się ponad 3700 głosowań.

Z danych  zamieszczonych na sejmowej stronie internetowej czołówka rankingu obsadzona jest niemal wyłącznie przez członków klubu PO. I tak, w pierwszej dziesiątce posłów z najwyższą frekwencją  znaleźli się kolejno: Zofia Czernow, Marek Krząkała, Andrzej Orzechowski, Mirosław Pluta, Waldemar Sługocki, Ryszard Zawadzki, Krzysztof Brejza, Jacek Brzezinka oraz wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk (wszyscy z PO).

Pierwszy poseł spoza Platformy, Tomasz Makowski z Twojego Ruchu, zajmuje miejsce 40. - z frekwencją wynoszącą 99,68 proc.
Do grona posłów mogących pochwalić się najwyższą frekwencją nie można zaliczyć żadnego z liderów partii zasiadających w Sejmie. Najlepszy rezultat osiągnął przewodniczący nowego klubu parlamentarnego Sprawiedliwa Polska. Jarosław Gowin z frekwencją wynoszącą 93,25 proc. zajmuje 316 miejsce. Jarosław Kaczyński (PiS) osiągnął wynik 87,23 proc. Inni liderzy to kolejno: szef SLD Leszek Miller (84,15 proc.), lider Twojego Ruchu Janusz Palikot (81,51 proc.), prezes PSL Janusz Piechociński (81,07 proc.) oraz premier, szef PO Donald Tusk (72,71 proc.).
Pozostali posłowie z najniższą frekwencją to kolejno: Ryszard Kalisz (niezrzeszony. - 70,55 proc.), Elżbieta Kruk (PiS - 72,17 proc.), Waldemar Pawlak (PSL - 74,08 proc.), Marek Łatas (PiS - 74,11 proc.), Roman Kotliński (TR - 74,70 proc.), Norbert Wojnarowski (PO - 75,49 proc.), Dorota Arciszewska-Mielewczyk (PiS - 77,02 proc.), Eugeniusz Kłopotek (PSL - 77,08 proc.), Tadeusz Iwiński (SLD - 77,13 proc.), Grzegorz Napieralski (SLD - 77,35 proc.), Adam Hofman (PiS - 77,56 proc.) oraz Radosław Sikorski (PO - 77,94 proc.)
Zgodnie z regulaminem Sejmu poseł musi w ciągu 7 dni usprawiedliwić swoją nieobecność. Jako powód może podać między innymi: chorobę, wyjazd zagraniczny z polecenia organów Sejmu czy też udział w posiedzeniach komisji, do których należy.
Jeśli nieobecność pozostaje nieusprawiedliwiona wtedy parlamentarzysta zostaje ukarany. Regulamin Sejmu zakłada obniżenie uposażenia i diety o 1/30 za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu Sejmu lub za nie wzięcie w danym dniu udziału w więcej niż 1/5 głosowań.
Również o 1/30 obniżane są dieta i uposażenie za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu komisji (jeżeli liczba tych nieobecności przekroczyła 1/5 liczby posiedzeń komisji w miesiącu kalendarzowym).
Kancelaria Sejmu publikuje na swojej stronie internetowej wykaz potrąceń z tytułu nieusprawiedliwionych nieobecności na posiedzeniach Sejmu oraz komisji sejmowych.
Wynika z niego, że najwięcej potrąceń z tytułu nieusprawiedliwionych nieobecności na posiedzeniach Sejmu - 66 dni - ma poseł Andrzej Piątak (niezrzeszony, do niedawna poseł Twojego Ruchu). Kolejni to: Tadeusz Jarmuziewicz (PO - 64 dni), Waldemar Pawlak (PSL - 43 dni) oraz Cezary Kucharski (PO - 40 dni).

REKLAMA

Waldemar Pawlak ma także najwięcej spośród posłów tej kadencji nieusprawiedliwionych nieobecności na posiedzeniach komisji sejmowych - 28.

PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej