Trybunał Praw Człowieka wyda wyrok w sprawie tajnych więzień CIA
Palestyńczyk i Saudyjczyk - Abu Zubajda i Abd alRahim al-Nashiri wnoszą o uznanie, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka. Utrzymują, że byli przetrzymywani i torturowani w tajnym więzieniu CIA w naszym kraju.
2014-07-24, 06:50
Posłuchaj
Abu Zubajda oczekuje, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uzna, że Polska pogwałciła kilka artykułów Konwencji. Są to: zakaz tortur i nieludzkiego traktowania, prawo do wolności i bezpieczeństwa osobistego, poszanowania prywatności czy prawo do uczciwego procesu - tłumaczy mecenas Bartłomiej Jankowski.
Adwokat wyraził też nadzieję, że po ustaleniu przez Trybunał faktów, nasze władze nie będą mogły ich kwestionować. Jego zdaniem, polska prokuratura nie podjęła w tej sprawie kroków właściwych dla demokratycznego państwa.
Skarżący zarzucają Polsce przewlekłość i nieefektywność śledztwa dotyczącego istnienia tajnych więzień CIA. Potrzebny jest głos Trybunału z bardzo mocnym uzasadnieniem - zaznaczył mecenas Jankowski.
Polska chce odrzucenia skarg. Uzasadnia to m.in. faktem, że wciąż toczy się polskie śledztwo, a zajmując wcześniej stanowisko, rząd mógłby wpłynąć na ocenę sprawy przez niezależną prokuraturę.
REKLAMA
Więzienia w Polsce?
Prowadzone od sierpnia 2008 r., najpierw w Warszawie, a potem w Krakowie, śledztwo ma ustalić, czy polskie władze wydały zgodę na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003 i czy ktoś w tych władzach nie przekroczył swych uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
Poza Nashirim oraz Abu Zubaidą status pokrzywdzonego ma w tym śledztwie także Jemeńczyk Walid bin Attash.
W marcu 2012 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że byłemu szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawiła zarzut ws. więzień CIA. Według "GW", chodziło o przekroczenia uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego przez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych.
W styczniu "Washington Post" poinformował, że polska prokuratura wydała nakazy aresztowania agentów CIA, którzy byli w Starych Kiejkutach, gdzie mieli w tajnym ośrodku Agencji w latach 2002-2003 torturować więźniów podejrzanych o terroryzm. Amerykańska gazeta podała też wtedy, że Polska miała dostać w 2003 r. od USA 15 mln dolarów za udostępnienie Amerykanom tego ośrodka. "WP" dodawał, że amerykańska senacka komisja ds. wywiadu ma opublikować fragmenty raportu dot. tajnych więzień CIA.
Sprawą przekazania pieniędzy nie był zdziwiony były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jak tłumaczył po ujawnieniu tej informacji - "tak wygląda współpraca wywiadowcza. Zaprzyjaźnione agencje, dobrze ze sobą współpracujące, takimi formami dysponują".
REKLAMA
TVN24/x-news
Zarzuty dla funkcjonariusza
Po publikacji w "Washington Post" krakowska prokuratura potwierdziła fakt przedstawienia zarzutów jednej osobie będącej funkcjonariuszem publicznym. Nie podano, ani kto to jest, ani kiedy zarzuty postawiono.
Artur Wrona z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie / TVN24/x-news
REKLAMA
W piśmie do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która pytała o przebieg śledztwa, prokurator apelacyjny w Krakowie Artur Wrona poinformował, że nie było wniosku o wydanie Polsce oficerów CIA w śledztwie ws. tajnych więzień CIA w Polsce. Lakoniczną odpowiedź Wrony ujawniono na stronach HFPC, która monitoruje całą sprawę.
Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.
Więzienia CIA w Polsce - czytaj więcej >>>
IAR/PAP/iz
REKLAMA
REKLAMA