Wojska ukraińskie ostrzeliwane od strony Rosji. Trwa walka o Donieck
Ukraińcy zdobyli dwa miasteczka w pobliżu aglomeracji donieckiej: Krasnogorówkę i Staromichajłówkę. Oblegają też stolicę regionu.
2014-08-03, 13:00
Posłuchaj
Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): separatyści torpedują prace ekspertów
Dodaj do playlisty
Zobacz serwis specjalny: KRYZYS UKRAIŃSKI>>>
Katastrofa malezyjskiego samolotu na Ukrainie >>>
Milionowy Donieck to drugie centrum prorosyjskiej rebelii obok leżącego bliżej granicy z Rosją Ługańska.
Broń z Rosji dociera na Ukrainę
Władze obwodu ługańskiego informują z kolei, że na ich terytorium sprowadzono nowy wojenny sprzęt z Rosyjskiej Federacji. – To znaczy, że będę kolejni zabici, kolejne zniszczenia – powiedziała p.o. gubernatora Irina Werigina. Urzędniczka poinformowała, że w okolicy miejscowości Zołotoje trwają walki, ewakuacja ludności jest możliwa przez Ługańsk czy Lisiczańsk, ale w obecnej chwili nie ma szlaków, które gwarantowałyby bezpieczeństwo.
Ostrzał w Ługańsku
Według danych władz miejskich, w wyniku starć w Ługańsku życie straciło trzech mieszkańców miasta, ośmiu zostało rannych. Miejskie centrum kryzysowe podaje, że sytuacja w mieście jest poważna: są problemy z elektrycznością, sieć komórkowa i telefoniczna działają z przerwami. Prąd w części miejsc udało się przywrócić, jednak bez energii elektrycznej pozostaje wciąż około 49 tysięcy gospodarstw (w Ługańsku mieszka około 425 tysięcy osób).
Ostrzał artyleryjski był prowadzony w kilku dzielnicach miasta, zniszczono osiem budynków, ogniska pożaru były w 11 miejscach.
Wybuchy w Doniecku
W nocy w samym Doniecku dochodziło do wybuchów. Władze wykonawcze miasta twierdzą, że mają zgłoszenia o ostrzale z broni automatycznej czy eksplozjach z niemal każdej dzielnicy. W wyniku ostrzału z artylerii zniszczono szkołę i budynki mieszkalne. W nocy ostrzelano prywatne zabudowania. W mieście wznowiono pracę stacji transformatorowych, by do części domów wrócił prąd. Według mediów, bez elektryczności jest 167 bloków i 2300 prywatnych domów w rejonie kujbyszewskim Doniecka.
"Zakłady remontowe czołgów w Charkowie ostrzelane z rosyjskiej broni"
W Charkowie, na terenie zakładów, który wykonują naprawy sprzętu sił zbrojnych Ukrainy i służb ratownicznych, doszło do eksplozji. Według miejscowej prokurator Olgi Czekirdy budynek został ostrzelany z rosyjskiego miotacza ognia. Sprawą zajmuje się SBU, prawdopodobnie rozpocznie się śledztwo w sprawie zamachu terrorystycznego.
Wcześniej podawano, że miało dojść do wybuchu przedmiotu na drugim piętrze hotelu pracowniczego, znajdującego się na terenie przedsiębiorstwa.
Noc: ostrzał także ze strony Rosji
Noc w rejonie operacji antyterrorystycznej minęła dość spokojnie, nie było strat wśród żołnierzy – twierdzi rzecznik Ołeksiej Dmitraszkiwskij. Jednak prorosyjscy separatyści ostrzeliwali pozycje ukraińskie, padały strzały również od strony Federacji Rosyjskiej. Rzecznik operacji antyterrorystycznej podkreślił, że nasilone są działania wywiadu.
Dmitraszkiwskij podkreślił, że wciąż trwa ostrzał artyleryjski z terenów Rosji – atakowane są pozycje wojsk desantowych w pobliżu Krasnopartyzancka i Diakowa, a także posterunku obok Ilinki.
IAR, Ukraińska Prawda, Interfax, inne//agkm
(Wideo: Ołeksiej Dmitraszkiwskij, rzecznik operacji antyterrorystycznej)
Sytuacja na froncie 2 sierpnia. Źr. Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy