Wielka defilada z okazji Święta Wojska Polskiego. Prezydent: wojsko zawsze było dumą narodu
Tysiące widzów obejrzało największą od kilku lat defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego. Warszawskimi ulicami przemaszerowało około 1200 żołnierzy i przejechało 120 pojazdów. Defiladę otworzył przelot ponad 50 samolotów i śmigłowców.
2014-08-15, 16:45
Posłuchaj
Obchody święta wojska w Warszawie - relacja Agnieszki Drążkiewicz (IAR)
Dodaj do playlisty
15 sierpnia obchodzone jest Święto Wojska Polskiego, upamiętniające Bitwę Warszawską 1920 roku, czyli "Cud nad Wisłą". Przypomina ono spektakularne zwycięstwo Polaków nad Armią Czerwoną.
<<< Bitwa Warszawska jedną z najważniejszych w dziejach>
Defilada była częścią najważniejszej świątecznej uroczystości, która w piątek w południe rozpoczęła się w Al. Ujazdowskich i na ul. Belwederskiej. Defiladę otworzył przelot siedmiu samolotów TS-11 Iskra z zespołu "Biało-Czerwone Iskry", które wypuściły biały i czerwony dym. Następnie nad Al. Ujazdowskimi przeleciały śmigłowce (m.in. dwa amerykańskie UH-60 Black Hawk) oraz samoloty transportowe (m.in. dwa C-130 Hercules), szkolne (PZL-130 Orlik) i odrzutowe (Su-22, MiG-29, F-16).
Pokaz poprzedziło przemówienie prezydenta Bronisława Komorowskiego. - W dniu Święta Wojska Polskiego przypominamy, że wolność nie jest dana raz na zawsze trzeba ją chronić, cenić i umacniać - powiedział prezydent.
<<<Prezydent: jesteśmy zdolni obronić naszą niepodległość>>>
- Gdyby doszło do agresji, jesteśmy zdolni obronić naszą niepodległość - mówi Bronisław Komorowski. Prezydent podkreślił, że ciągle aktualna jest rzymska maksyma: chcesz pokoju, szykuj się do wojny.
TVN24/x-news
Po pokazie lotniczym wyruszyła część lądowa defilady. Maszerowały kompanie reprezentacyjne rodzajów sił zbrojnych, spadochroniarze z Krakowa, ubrani w mundury w kamuflażu pustynnym pancerniacy ze Świętoszowa, podhalańczycy z Rzeszowa i pododdziały z wojskowych uczelni.
Al. Ujazdowskimi maszerowało również ok. 90 żołnierzy z USA i Kanady, reprezentujących szkolące się w Polsce oddziały. Defiluje także Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego i szwadron kawalerii WP oraz orkiestry wojskowe.
Po piechurach do defilady wyruszyły pojazdy kołowe i gąsienicowe. Rzut kołowy otworzyły pojazdy Żandarmerii Wojskowej, po nich pojechały lekkie pojazdy będące na wyposażeniu Wojsk Specjalnych i pułków rozpoznawczych - m.in. quady, samochody HMMWV i Skorpion-3; na dwóch pojazdach zostały zaprezentowane rozpoznawcze bezzałogowce.
Pokaż cięższych pojazdów kołowych rozpoczął się od transporterów opancerzonych Rosomak. Po nich zaprezentował się sprzęt artylerzystów m.in. sześć armatohaubic Dana i sześć wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta.
Na końcu ulicami Warszawy ruszyło to, co największe w Wojskach Lądowych - czternaście czołgów Leopard 2 w wersji A5 oraz sześć armatohaubic Krab. Jedne i drugie zostały zaprezentowane w stolicy po raz pierwszy.
W defiladzie wzięły udział przedwojenne pojazdy lub ich rekonstrukcje - m.in. czołgi 7 TP i Renualt FT, tankietki, samochody pancerne, armaty, ciężarówki, samochody i motocykle.
TVN24/x-news
Wzdłuż trasy defilady ustawiły się tłumy widzów z biało-czerwonymi flagami. Bardzo dużo było rodzin z małymi dziećmi.
- Najbardziej podobał nam się przemarsz wojska i przejazd nowoczesnego sprzętu, szczególnie czołgów - powiedział pan Marek z Warszawy, który defiladę oglądał wspólnie z żoną i córką. Dodał, że polscy żołnierze na tle maszerujących w defiladzie oddziałów z USA i Kanady wyróżniali się "sprężystością kroku" i eleganckimi mundurami. - Takie defilady powinny być co roku, pokazują, czym możemy się poszczycić - podsumował.
Na pani Monice, również z Warszawy, największe wrażenie zrobił przelot samolotów. - Również bardzo podobały mi się śmigłowce Black Hawk - mój mąż był w Iraku, ewakuował się takim właśnie śmigłowcem - dodała.
Po defiladzie rozpoczął się żołnierski festyn. Piknik odbywa się na Agrykoli, wzdłuż ulicy Myśliwieckiej oraz na terenie Łazienek Królewskich. Do wieczora będzie można oglądać z bliska sprzęt i uzbrojenie. Każdy, kto będzie miał ochotę wsiąść do czołgu czy transportera opancerzonego, będzie mógł to zrobić. Na gości czeka też żołnierska grochówka.
<<<Warszawa: tłumy na pikniku wojskowym na Agrykoli>>>
Bronisław Komorowski: jest powód do dumy
Przed defiladą prezydent wręczył z okazji święta Wojska Polskiego nominacje na stopnie generalskie i admiralskie 13 oficerom. - W modernizującej się armii nie zmienia się to, że ma ona święte prawo być dobrze dowodzoną - mówił na dziedzińcu Belwederu Bronisław Komorowski do odbierających nominacje generalskie, wysokie odznaczenia i generałów przechodzących do cywila.
- W sukcesach 25-lecia mają i mieć będą swój udział żołnierze i dowódcy Wojska Polskiego - podkreślał zwierzchnik Sił Zbrojnych dziękując wyróżnionym awansami i odznaczeniami za dotychczasową służbę. - Tak to już jest z armią - tak jak i z państwem - że modernizacja oznacza nie tylko inwestycje w technikę, zdobywanie kolejnych przyczółków wiedzy, umiejętności, ale też musi oznaczać kumulację wiedzy, (...) która ma wpływać i wpływa na następnych - dodał, nawiązując do łańcucha pokoleń między odchodzącymi do cywila generałami, a tymi, którzy odebrali właśnie nominację.
- Ale pod jednym względem wojsko nigdy się nie zmienia - pod względem żelaznej zasady, że żołnierz - i armia jako całość - ma święte prawo być dobrze dowodzoną. To z takim przekonaniem żołnierze, gdy trzeba, idą w śmiertelny bój. To z takim przekonaniem żołnierze ćwiczą na poligonach - w przekonaniu, że są w dobrych rękach - mówił prezydent Komorowski życząc generałom, by pozostali wierni tej zasadzie i sprostali nowym potrzebom oraz wymaganiom.
Prezydent podkreślił, że dziś możemy się cieszyć wielkim postępem w zakresie modernizacji technicznej Sił Zbrojnych. - Jest powód do dumy, ale jednocześnie nie możemy tracić z oczu tego, że jednym z ważnych elementów dorobku 25-lecia armii niepodległej i demokratycznej Polski jest także zdobycie doświadczenia, bez straty wcześniejszych źródeł wiedzy także poprzez kontakty w NATO i operacje zewnętrzne poza granicami kraju - dodał wskazując, że to wszystko jest niezbędne do budowania skutecznego systemu obrony ojczyzny.
Nominacje generalskie i admiralskie
Prezydent wręczył nominacje na stopnie generalskie i admiralskie 13 oficerom. Wśród awansowanych jest m.in. szef Sztabu Generalnego WP Mieczysław Gocuł. Od piątku jest on "czterogwiazdkowym" generałem.
Generałem broni został dowódca 2. Korpusu Zmechanizowanego w Krakowie gen. dyw. Janusz Adamczak. Korpus wprawdzie kończy swoją działalność, ale Adamczak - jak wynika z nieoficjalnych informacji z kierownictwa MON - niedługo obejmie wysokie stanowisko w strukturach NATO.
Awanse na stopień generała dywizji odebrało trzech oficerów - dowódca 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu gen. bryg. Jarosław Mika, dowódca 12. Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie gen. bryg. Marek Mecherzyński oraz inspektor Wojsk Specjalnych gen. bryg. Piotr Patalong.
Stopień generała brygady otrzymało siedmiu oficerów z Wojsk Lądowych i Sił Powietrznych, a odpowiadający mu stopień kontradmirała - jeden oficer Marynarki Wojennej. Generałami brygady zostali zastępca dowódcy Centrum Operacji Powietrznych płk Sławomir Żakowski oraz szef Centrum Operacyjnego MON płk Piotr Nidecki.
Większość z awansowanych na pierwszy stopień generalski i admiralski to dowódcy brygad, skrzydeł i flotylli, z reguły mianowani na te stanowiska w ostatnich miesiącach. Są to: płk pil. Mirosław Jemielniak (3. Skrzydło Lotnictwa Transportowego w Powidzu), płk Wojciech Kucharski (21. Brygada Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie), płk Andrzej Kuśnierek (2. Brygada Zmechanizowana w Złocieńcu), płk Wojciech Lewicki (3. Brygada Radiotechniczna we Wrocławiu), płk pil. Dariusz Malinowski (2. Skrzydło Lotnictwa Taktycznego), a także dowódca 3. Flotylli Okrętów kmdr Mirosław Mordel, który zostanie kontradmirałem.
Nowi generałowie i admirał dostali od ministra obrony narodowej Tomasz Siemoniaka honorowe buzdygany. Taką broń białą otrzymali też generałowie Patalong i Mecherzyński, bowiem gdy oni odbierali awanse na pierwszy stopień generalski, buzdyganów nie wręczano.
Obchody święta wojska
Obchody Święta Wojska Polskiego rozpoczęły się, podobnie jak w poprzednich latach od złożenia przez prezydenta, chwilę po godzinie 8:00, wieńca przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego koło Belwederu. Towarzyszyli mu m.in. minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Stanisław Koziej.
Następnie, z udziałem najwyższych władz cywilnych i wojskowych w katedrze polowej w Warszawie odbyła się uroczysta msza w intencji Ojczyzny i Wojska Polskiego w dniu jego święta. Przewodniczył jej biskup polowy Józef Guzdek, który wygłosił homilię.
We mszy w katedrze przy Placu Krasińskich uczestniczył prezydent Bronisław Komorowski z małżonką. Byli też najwyżsi dowódcy wojskowi z szefem Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysławem Gocułem oraz dowódcami rodzajów Sił Zbrojnych. We mszy uczestniczyli także: minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, inni ministrowie, parlamentarzyści, korpus dyplomatyczny, władze Warszawy, a także wojskowi kapelani innych obrządków, oraz - jako goście - biskupi polowych ordynariatów: prawosławnego i ewangelicko-augsburskiego. Co roku we mszy uczestniczą też kombatanci, weterani oraz harcerze.
<<<Msza za Ojczyznę i Wojsko Polskie. "Nie wystarczy codzienny patriotyzm">>>
Po mszy prezydent złożył wieniec na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego oraz przed pobliskim pomnikiem marszałka Piłsudskiego. Złożono wiązanki biało-czerwonych kwiatów.
TVN24/x-news
Czytaj też<<<Warszawa: weekendowe utrudnienia w ruchu z powodu święta wojska i meczu>>>
IAR,PAP,kh