Rosyjski "biały konwój" wjedzie na Ukrainę? Moskwa "głęboko zaniepokojona"
MSZ Federacji Rosyjskiej wyraziło "głębokie zaniepokojenie" z powodu możliwych prowokacji przeciwko konwojowi z pomocą humanitarną Rosji dla wschodniej Ukrainy, gdy ten przekroczy rosyjsko-ukraińską granicę.
2014-08-15, 19:57
Posłuchaj
Ministerstwo Spraw Zagranicznych FR oświadczyło, że docierają do niego informacje, iż "grupa dywersyjna z batalionu pacyfikacyjnego Ajdar planuje zaminowanie pojedynczych odcinków drogi do obwodu ługańskiego, aby unicestwić pojazdy samochodowe z ładunkiem humanitarnym i towarzyszący mu personel, a następnie oskarżyć o działalność terrorystyczną bojowników pospolitego ruszenia".
Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Rosyjskie MSZ zwróciło uwagę, że "ukraińskie resorty siłowe zintensyfikowały działania bojowe z oczywistym celem przecięcia uzgodnionej z Kijowem drogi, którą od granicy rosyjsko-ukraińskiej ma jechać kolumna humanitarna".
Według rosyjskiego ministerstwa "powstaje wrażenie, że na Ukrainie i poza jej granicami jest wielu, którzy pragną zerwać misję humanitarną, nawet za cenę kolejnych ofiar i zniszczeń". - Ci, którzy snują takie zbrodnicze plany, biorą na siebie ogromną odpowiedzialność za ich skutki - ostrzegło MSZ FR. Zauważyło też, że ewentualne prowokacje jeszcze bardziej skomplikują sytuację w regionie.
REKLAMA
Biały konwój wciąż jest w mieście Kamieńsk-Szachtyński po stronie rosyjskiej w pobliżu granicy z Ukrainą, tam gdzie zatrzymał się w czwartek wieczorem. To ok. 30 km od przejścia granicznego Donieck-Izwarino, przez które mają przejechać ciężarówki z pomocą humanitarną.
REKLAMA