Gdańsk: wyrok ws. rodziny zastępczej. Dożywocie dla matki, 5 lat dla ojca

2014-09-04, 20:59

Gdańsk: wyrok ws. rodziny zastępczej. Dożywocie dla matki, 5 lat dla ojca
Oskarżeni, rodzice zastępczy Anna C. i Wiesław C. . Foto: PAP/Adam Warżawa

Sąd uznał, że Anna C. jest winna śmiertelnego pobicia i znęcania się nad dziećmi. Wiesław C. został uniewinniony od zarzuty śmiertelnego pobicia chłopca, ale skazano go za znęcanie się nad dzieckiem.

Posłuchaj

Wyrok w głośnym procesie rodziny zastępczej z Pucka. Relacja Grzegorza Armatowskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w sprawie śmierci dwójki dzieci powierzonych Annie C. i Wiesławowi C. z Pucka. Kobieta została skazana na dożywocie, a mężczyzna na 5 lat więzienia. Prokuratura domagała się 25 lat więzienia dla matki i 13 lat dla ojca. Wyrok jest nieprawomocny.

W opinii przewodniczącego składu sędziowskiego Sebastiana Brzozowskego dowody, m.in. zeznania innych dzieci, nie pozostawiają wątpliwości, że małżeństwo znęcało się nad dziećmi. Sędzia orzekł, że znęcanie się miało szczególnie okrutny charakter.
Anna C. miała bić dzieci m.in. pogrzebaczem i pasem, dusić, przypalać zapalniczką, pozostawiać bez ubrania w kotłowni, nie podawać jedzenia, krzyczeć na nie, a także grozić pozbawieniem życia.
Obrońca kobiety z urzędu Borys Laskowski zapowiedział złożenie apelacji od wyroku. - Sąd sam wskazał, że kara dożywotniego pozbawienia wolności odnosi się do zapotrzebowania społecznego. Od sądu należy oczekiwać, ze podejdzie do sprawy chłodno i obiektywnie, a nie odpowiadając na zapotrzebowanie społeczne - oznajmił.
Także obrońca Wiesława C. zapowiedział, że nie wyklucza apelacji. W jego opinii wymierzona kara jest zbyt surowa.
Prokuratura decyzję o ewentualnej apelacji podejmie dopiero po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem.

x-news.pl, TVN24
"Kacper spadł ze schodów"
W styczniu 2012 roku do rodziców zastępczych z Pucka - mających dwójkę własnych dzieci w wieku 2 i 9 lat - trafiła piątka rodzeństwa w wieku od roku do 6 lat. Kilka miesięcy później, w lipcu, zmarł powierzony parze 3-letni chłopiec Kacper, a dwa miesiące później jego 5-letnia siostra - Klaudia.

Para utrzymywała, że w obu przypadkach śmierć dzieci to był wypadek. Chłopiec miał spaść ze schodów. Jednak prokuratura w Pucku ustaliła, że dzieci zmarły wskutek pobicia. Rodzice zostali oskarżeni o śmiertelne pobicie chłopca, a kobietę dodatkowo o zabójstwo "z zamiarem ewentualnym" dziewczynki. Obojgu postawiono też zarzut znęcania się nad dziećmi.

Przed sądem mężczyzna przyznał się do znęcania, zaprzeczył udziałowi w pobiciu. Kobieta nie przyznała się do winy.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk

Polecane

Wróć do strony głównej