Komorowski: polski żołnierz nie pojedzie do Iraku
- Na razie Amerykanie rozważają różne opcje zaangażowania w Iraku, ale żadne decyzje nie zapadły. Nie ma natomiast oczekiwań co do tego, by nasi żołnierze udali się na "ponowną wojnę" - poinformował prezydent Bronisław Komorowski.
2014-09-06, 11:06
Posłuchaj
W czasie drugiego dnia szczytu NATO w Newport sekretarz stanu USA John Kerry apelował do 10 państw sojuszniczych, w tym także do Polski o stworzenie koalicji, która będzie brać udział w operacjach przeciwko islamistom.
- Nie ma oczekiwań, by polski żołnierz jechał do Iraku - powiedział  Bronisław Komorowski.
Dodał, że tendencja będzie odwrotna.  Polska już wcześniej zdecydowała, że nie będzie wysyłać wojskowych na  misje ekspedycyjne poza obszar NATO. Wojskowi będę mieli za to coraz  większe zadania związane z obroną kolektywną członków NATO. - To jest  cząstka bezpieczeństwa Sojuszu jako całości - mówił prezydent.
Według niego, Polska, podobnie jak jej sojusznicy, rozważa różne formy zaangażowania się na rzecz zmiany złej sytuacji w Iraku. - Polska  jednoznacznie ogłosiła, że następuje zmiana priorytetów, że następuje  odejście od koncepcji kształtowania armii polskiej i polityki polskiej  jako polityki ekspedycyjnej, co nie oznacza, że nie będziemy  uczestniczyć w operacjach wspólnych poza obszarem Polski. Chodzi o  proporcje i nic nie zapowiada, żebyśmy te założenia mieli weryfikować -  powiedział.
Podczas  zakończonego w piątek szczytu NATO w walijskim Newport  zapadły decyzje oznaczające wzmocnienie sił Sojuszu na jego wschodnich  krańcach i zapewniające gotowość do obrony sojuszników przed  zagrożeniami.
Szczyt NATO w Newport - czytaj więcej >>>
W deklaracji końcowej szczytu zapowiedziano między innymi podwyższenie gotowości i zdolności dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Wzmocniona zostanie też jego rola jako "centrum współpracy regionalnej". Trzon korpusu stanowią obecnie żołnierze z Polski, Danii i Niemiec.
IAR/PAP/asop