Złoty Lew Festiwalu w Wenecji jedzie do Szwecji

Czarna komedia szwedzkiego reżysera Roya Anderssona - "En duva satt på en gren och funderade på tillvaron", czyli "Gołąb siedzi na gałęzi, zastanawiając się nad egzystencją” zdobył główną nagrodę 71. festiwalu w Wenecji.

2014-09-06, 20:50

Złoty Lew Festiwalu w Wenecji jedzie do Szwecji

Posłuchaj

Szwedzki film Roya Anderssona, czarna komedia pod tytułem "Gołąb siedzi na gałęzi, zastanawiając się nad egzystencją” zdobył główną nagrodę Złotego Lwa 71. festiwalu w Wenecji. Ostatniego dnia poza konkursem pokazano na Lido „Idę” Pawła Pawlikowskiego, który jest polskim kandydatem do przyszłorocznego Oskara. Więcej na ten temat w relacji z Rzymu M
+
Dodaj do playlisty

Szwedzki film to czarna surrealistyczna komedia z wątkami horroru i pełnej absurdów fantazji.

71-letni laureat najważniejszej nagrody weneckiego festiwalu, Złotego Lwa, porównywany jest niekiedy do Federico Felliniego. Jego najnowszy film był wymieniany w gronie faworytów.

Wielki sukces odniósł także włoski film "Hungry hearts" w reżyserii Saverio Costanzo, dramat psychologiczny przedstawiający walkę rodziców o to, jak powinno być odżywiane ich dziecko. Odtwórcy ról matki i ojca, Włoszka Alba Rohrwacher i Amerykanin Adam Driver, otrzymali nagrody dla najlepszych aktorów.

Srebrnym Lwem za najlepszą reżyserię wyróżniono Andrieja Konczałowskiego z Rosji za obraz "Białe noce listonosza Aleksieja Triapicyna", którego tłem jest zapomniana wioska na końcu świata. Konczałowski dziękując za nagrodę przypomniał, że pierwszy raz został wyróżniony w Wenecji już 52 lata temu.

REKLAMA

Grand Prix jury otrzymał duńsko-fińsko-indonezyjsko-norwesko-brytyjski dokument "The Look of Silence", którego autorem jest Amerykanin Joshua Oppenheimer. To kontynuacja jego głośnego na świecie dokumentalnego obrazu "The Act of Killing" o masakrach ludności w Indonezji w latach 60. minionego wieku.

Specjalną nagrodę jury otrzymał turecki film "Sivas", który wyreżyserował Kaan Mujdeci. To historia przyjaźni 11-letniego chłopca z psem, którym się zaopiekował.

W konkursie głównym wśród 20 filmów z całego świata nie było żadnego z Polski.

REKLAMA

Ekipa autorska zwycięskiego filmu/ La Biennale di Venezia Channel/You Tube

Przewodniczącym jury, które przyznało Złotego Lwa i inne najważniejsze nagrody festiwalu w Wenecji, był francuski kompozytor muzyki filmowej Alexandre Desplat. W gremium tym zasiadali również między innymi: chińska aktorka i reżyserka Joan Chen, niemiecki filmowiec Philip Groening, angielski aktor Tim Roth oraz włoski reżyser i aktor Carlo Verdone.

Nagrodę specjalną jury konkursu pod nazwą Horyzonty otrzymał włoski reżyser Franco Maresco za film "Belluscone", pełną ironii i sarkazmu historię z Sycylii, której bohaterem jest były włoski premier Silvio Berlusconi. Politycy jego macierzystej partii Forza Italia chcieli nawet zablokować dystrybucję i projekcje tego filmu.

W ostatnim dniu weneckiego festiwalu odbył się nadzwyczajny pokaz "Idy" Pawła Pawlikowskiego. Polski kandydat do Oscara jest jednym z trzech filmów finalistów, nominowanych do nagrody Lux przyznawanej co roku przez Parlament Europejski wybitnym dziełom kinematografii z naszego kontynentu. "Ida", która była już wyświetlana we włoskich kinach, została wcześniej okrzyknięta arcydziełem, a na łamach prasy ukazała się seria entuzjastycznych recenzji tego filmu.

REKLAMA

IAR/PAP/iz

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej