Rosja zmniejszyła dostawy gazu do Polski? Gazprom zaprzecza, PGNiG chce wyjaśnień

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo poinformowało, że od poniedziałku notowany jest spadek dostaw gazu ziemnego z Rosji do Polski. Informacji nie potwierdza strona rosyjska.

2014-09-10, 22:22

Rosja zmniejszyła dostawy gazu do Polski? Gazprom zaprzecza, PGNiG chce wyjaśnień
. Foto: sxc.hu

Posłuchaj

Gaz polityczną bronią Rosji - relacja Karola Tokarczyka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

PGNiG podało, że obserwuje zmniejszenie dostaw gazu ziemnego w ramach kontraktu jamalskiego na wszystkich połączeniach międzysystemowych z kierunku wschodniego: w Drozdowiczach (Ukraina) oraz Kondratkach i Wysokoje (Białoruś) w stosunku do dziennych zamówień składanych przez polską spółkę. W poniedziałek dostawy gazu z kierunku wschodniego zostały zredukowane o ok. 20 proc., natomiast we wtorek - o ok. 24 proc. w stosunku do zamówienia złożonego do Gazprom Export.

WOJNA NA UKRAINIE - czytaj więcej >>>

Operator Gazociągów Przesyłowych Gaz-System potwierdza, że Polska odbiera mniej gazu ze wschodu na granicy polsko-ukraińskiej i polsko-białoruskiej. Jednocześnie informuje, że w związku z tym czasowo wstrzymany został przesył gazu ze strony Polskiej na Ukrainę. - Technicznie musieliśmy inaczej zorganizować pracę systemu przesyłowego - wyjaśniła IAR Małgorzata Polkowska z Gaz Systemu.

REKLAMA

Film: Były ambasador RP o zmniejszonej ilości rosyjskiego gazu/ Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

Rzeczniczka PGNiG Dorota Gajewska poinformowała, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zwróciło się do Rosjan z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie. Dodała, że brakujące wolumeny zostały skompensowane poprzez dostawy gazu na innych punktach wejścia do polskiego systemu przesyłowego - na południowej i zachodniej granicy. Gajewska uspokajała przy tym, że dostawy gazu ziemnego do odbiorców spółki przebiegają bez zakłóceń.

Rosjanie zaprzeczają, jakoby mieli ograniczyć dostawy błękitnego paliwa do Polski. Jak powiedział agencji Itar Tass przedstawiciel koncernu Gazprom, "doniesienia światowych agencji informacyjnych o redukcji dostaw do odbiorcy jakim jest PGNiG, są nieprawdziwe".

Nastroje tonował wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Jak mówił, "nie ma powodów do paniki". Dodał, że tej pory dostawy gazu ze Wschodu były terminowe, a Polska dysponuje dużymi zapasami tego surowca. Piechociński podkreślił, że przedstawiciele resortu kontaktują się ze stroną rosyjską, by wyjaśnić przyczyny zakłóceń w dostawie błękitnego paliwa.

REKLAMA

Film: Biznesalert: Pominięcie Ukrainy to gazowa Jałta/ Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

W podobnym tonie wypowiedział się ekspert do spraw energetycznych Andrzej Szcześniak. Rozmówca IAR przypomniał, że wahania w dostawach sięgające 20 procent nie są czymś nadzwyczajnym. Zwykle wyrównuje się je pod koniec kwartału. Szczęśniak dodał jednak, że sprawę trzeba jak najszybciej wyjaśnić i dowiedzieć się jakie są przyczyny dostarczania przez Rosję mniejszej ilości gazu.

Z kolei w ocenie eksperta Instytutu Sobieskiego Tomasza Chmala sytuacja jest "poważna". Jego zdaniem, w sytuacji, gdy mamy do czynienia z konfliktem rosyjsko-ukraińskim, podobne ograniczenia są szczególnie niepokojące.

REKLAMA

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

IAR/aj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej