Putin promuje "Noworosję"

Putin zrobił to w symboliczny sposób – zapalając świeczkę w cerkwi w intencji tych, którzy - jak się wyraził - "zostali ranni lub stracili życie, broniąc ludzi w Noworosji".

Prezydent Rosji w środę wieczorem odwiedził cerkiew Świętej Trójcy na Worobiowych Gorach w Moskwie. Uważana jest ona za świątynię uchodźców ze wschodniej Ukrainy. Zbierane są tam datki pieniężne i dary rzeczowe dla rebeliantów i mieszkańców zbuntowanego Donbasu.

Określenie Noworosja stosowane jest w Rosji w odniesieniu do samozwańczej "konfederacji" Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) i Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), proklamowanych przez separatystów na wschodzie Ukrainy przy wsparciu Moskwy.

WOJNA NA UKRAINIE - czytaj więcej >>>

Putin po raz pierwszy publicznie nazwał tak tę część Ukrainy 17 kwietnia, po zaanektowaniu Krymu przez Rosję.

Wywołał tym protesty w Kijowie i na Zachodzie, które podkreślały, że odbyło się to z pogwałceniem prawa międzynarodowego i integralności terytorialnej Ukrainy.

Dotychczas pojęcie „Noworosja” było  terminem historycznym, używanym od XVIII wieku w Rosji na określenie przyłączonych do tego kraju terenów po wojnach z Turcją. Obejmowało obszary tzw. Dzikich Pól -na północ od Morza Czarnego i Azowskiego oraz na południe od granic I Rzeczypospolitej.

Utworzono z nich Gubernię Noworosyjską, która istniała za czasów Katarzyny II w latach 1764-1775 oraz Pawła I - od 1796 do 1802 roku.

Ówczesna Noworosja obejmowała m.in. część dzisiejszej Ukrainy - obwody: doniecki, dniepropietrowski, zaporoski, mikołajowski, chersoński i odeski.

Coraz bardziej konsekwentne stosowanie nazwy Noworosja przez przedstawicieli rosyjskich władz i tamtejsze media wskazuje - zdaniem obserwatorów – na to, że włodarze Kremla przestają kamuflować, że ich celem jest oderwanie wschodnich obszarów Ukrainy io przyłączenie ich do Rosji.

JU/IAR/PAP