Zdesperowani rodzice pozywają Polskę za łamanie praw człowieka

Rodzina dziecka okaleczonego w jednym z wrocławskich szpitali szuka sprawiedliwości w Strasburgu.

2014-09-12, 20:07

Zdesperowani rodzice pozywają Polskę za łamanie praw człowieka
Europejski Trybunał Praw Człowieka. Foto: ETPCz/mat. prasowe

Posłuchaj

Matka chłopca Katarzyna Brońska: po 6 latach jesteśmy zmęczeni, nie mamy perspektywy żadnej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Przy porodzie u chłopca doszło do zerwania strun głosowych. Rodzice obwiniają lekarzy, którzy intubowali malucha. Tego, czy mają rację nie mogą się dowiedzieć. Sprawa ugrzęzła w sądzie, ciągnie się już od 6 lat, a za 4 lata ulegnie przedawnieniu. Biorąc pod uwagę dotychczasowy postęp - taki scenariusz jest niemal pewny. - Wszystkie możliwości w Polsce zostały wykorzystane dlatego będzie skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Śledztwo prowadzi już piąty prokurator, mimo to nadal stoi w miejscu, bo brakuje opinii biegłych - mówi matka chłopca Katarzyna Brońska.

Prokuratura tłumaczy, że opinie są niezbędne w tej sprawie, a ona nie ma wpływu na szybkość pracy biegłych. - Czekaliśmy prawie trzy lata na dwie opinie biegłych z zakładu medycyny sądowej - przyznaje nadzorujący postępowanie prokurator Jakub Przystupa. Na decydującą opinię rodzice chłopca muszą nadal czekać. Jak długo? Co najmniej kilka lat. Zakłady medycyny sądowej podają bardzo odległy termin, albo wręcz odmawiają wykonania ekspertyzy, ponieważ nie mają ekspertów.

W podobnej, patowej sytuacji może się znależć każdy, kto będzie dochodzić sprawiedliwości w sprawie o błąd w sztuce lekarskiej. Prokuratura zwykle zgłasza się wtedy po ekspertyzę. W prostszych przypadkach do biełgych sądowych, w trudniejszych do zakładów medycyny sądowej. Codziennie do zakładów spływa kilkanaście próśb o opinię. Przygotowanie jednej trwa kilka tygodni - zauważa Gazeta Wrocławska. Dodatkowo, w tym konkretnym przypadku, prokuratura ostatniego świadka przesłuchała dopiero 4,5 roku po zdarzeniu.

Adwokat rodziny zapowiada, że pozew przeciwko państwu polskiemu, między innymi za przewlekłość postępowania, będzie gotowy w październiku. - Pozywamy własne państwo, bo zupełnie nie spełniło swojej roli - mówi matka.

REKLAMA

IAR, Gazeta Wrocławska, fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej