W Doniecku zginęło sześciu cywilów. Lider separatystów: rozmowy z Kijowem nie mają sensu

Przywódca separatystów w Doniecku obwinił o śmierć cywilów siły Ukrainy i podważył sens rozmów pokojowych. Kijów zaprzecza oskarżeniom i zapewnia, że są dowody na ostrzał miasta przez prorosyjskie bojówki.

2014-09-15, 15:26

W Doniecku zginęło sześciu cywilów. Lider separatystów: rozmowy z Kijowem nie mają sensu

WOJNA NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Przywódca prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy Ołeksandr Zacharczenko podał w wątpliwość dalszy sens negocjacji pokojowych z władzami w Kijowie. Zacharczenko przedstawił taką ocenę po ogłoszeniu informacji o śmierci sześciu cywilów w Doniecku.
- Czemu ma służyć ponowne spotkanie w tym tygodniu i o czym zamierzamy dyskutować? Trzeba przede wszystkim przestrzegać rozejmu - oświadczył premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej w rozmowie z agencją Interfax.

- Kijów nie przestrzega warunków zawieszenia broni, uzgodnionych w czasie negocjacji w Mińsku (5 września). Trwa ostrzał naszych miast i pozycji - podkreślił. Władze w Kijowie tymczasem o łamanie rozejmu oskarżają prorosyjskie bojówki.

Czytaj także: obserwatorzy OBWE ostrzelani z moździerzy w Donbasie >>>

REKLAMA

Władze Doniecka: zginęło sześciu cywilów

Władze Doniecka poinformowały w poniedziałek, że w niedzielę w rezultacie artyleryjskiego ostrzału miasta zginęło sześciu cywilów, a 15 zostało rannych. To największa liczba ofiar od ogłoszenia przed 10 dniami zawieszenia broni w walkach między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami.

Według komunikatu władz Doniecka ostrzelane zostały dwie dzielnice - Kijowska i Kujbyszewska. Eksplozje zniszczyły, bądź poważnie uszkodziły dziesiątki budynków. Pociski spadły także na rynek, rujnując ponad 80 stanowisk handlowych.

Kijów: siły ukraińskie nie ostrzeliwują dzielnic mieszkalnych

Rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko poinformował, że zabici i ranni są także wśród ukraińskich wojskowych, którzy bronią przed siłami przeciwnika donieckiego lotniska.
- Na razie wszystkie pozycje, utrzymywane przez naszych żołnierzy, pozostają w ich rękach. Są zabici i ranni, obecnie ustalamy liczby. Szczegółów walk nie znamy - powiedział na konferencji prasowej w Kijowie.
Łysenko przekazał, że najcięższe walki toczyły się w rejonie lotniska w Doniecku w sobotę. - Ukraińscy wojskowi zlikwidowali tam 12 bojowników i dwa czołgi - oświadczył.
Rzecznik RBNiO po raz kolejny zapewnił także, że siły ukraińskie nie ostrzeliwują dzielnic mieszkalnych. - Ani dziś (w poniedziałek), ani w niedzielę, ani w poprzednich dniach ukraińskie wojska nie ostrzeliwują dzielnic mieszkaniowych i miasta z artylerii. Nie nanosimy także ataków powietrznych - powiedział.
Według Łysenki Donieck atakowany jest przez rebeliantów. - Mamy świadectwa mieszkańców, że terroryści wykorzystują moździerze i systemy rakietowe Grad i atakują z ich pomocą dzielnice, przebijając się na przedmieścia. Robi się to w celu dyskredytacji i kompromitacji ukraińskich wojsk - oświadczył rzecznik RBNiO.

PAP/agkm

(Dziennikarka Bianca Zalewska, została ciężko ranna w rejonie walk na wschodniej Ukrainie; TVN/x-news)

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej