Kino Femina znika z mapy Warszawy

Spektaklem "Miłość szuka mieszkania" Jerzego Jurandota zakończy w niedzielę działalność jedna z najbardziej znanych placówek kulturalnych Warszawy - obecne kino Femina, a w latach 1941-1943 popularny teatr. W tym miejscu ma powstać dyskont spożywczy.

2014-09-19, 13:00

Kino Femina znika z mapy Warszawy
. Foto: alexsaes/sxc.hu/cc

Dziś przy ulicy Leszno 35 o godz. 5:45 nastąpi uroczyste otwarcie teatru Femina, największego, reprezentacyjnego teatru dzielnicy - tak 20 czerwca 1941 roku nowy ośrodek kulturalny zapraszał mieszkańców warszawskiego getta na rewię pod tytułem "Batalion humoru".

Działalność teatru

Funkcję dyrektora artystycznego teatru pełnił Jerzy Jurandot, poeta, satyryk i autor tekstów piosenek. To on napisał słowa do przebojów "Ada to nie wypada" i "Nie kochać w taką noc to grzech". Scenę prowadził wspólnie z żoną Stefanią Grodzieńską, aktorką, która występowała na deskach teatru wraz z innymi popularnymi artystami tamtych lat, między innymi Dianą Blumenfeld, Wierą Gran czy Marysią Ajzensztadt nazywaną "słowikiem warszawskiego getta".

Oprócz Feminy na terenie getta funkcjonowały jeszcze cztery teatry. Działały tam kawiarnie i kabarety. Przy ulicy Leszno 2 mieściła się kawiarnia "Sztuka", w której grał Władysław Szpilman.

Śmiech w getcie

W Feminie wystawiano głównie widowiska rewiowe i komediowe sztuki teatralne w języku polskim i jidysz. Profesor Jacek Leociak z Instytutu Badań Literackich PAN, mówiąc o fenomenie teatru, zaznacza, że było to miejsce, do którego mieszkający w getcie ludzie przychodzili, żeby się śmiać, także z siebie i ze straszliwych realiów wojennego życia. Bardzo dużą popularnością cieszyła się wówczas sztuka Jurandota "Miłość szuka mieszkania" zanurzona w rzeczywistości getta. - Fantastyczna rzecz. Podejrzewam, że jakby to wydrukować i wydać - a tekst ocalał w Archiwum Ringelbluma - można by to było wystawić – mówił profesor.

REKLAMA

Teatr przestał działać, ale budynek wciąż służył warszawiakom

Scena teatralna zakończyła działalność wraz z likwidacją getta w 1943 roku, ale sam budynek przetrwał jako jeden z tak zwanych ostańców. Zachowany w nienaruszonym stanie odegrał ważną rolę w czasie powstania warszawskiego. Według Beaty Michalec, prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy, był miejscem schronienia dla ludności cywilnej. Pomieszkiwali tam również ukrywający się Żydzi. Po wojnie utworzono w nim magazyny materiałów potrzebnych do odbudowy Warszawy.

Kino z historią

Femina - już jako kino - wznowiła działalność w 1958 roku. Pierwszym wyświetlonym tam filmem były "Zakazane piosenki". W latach 1992-1996 obiekt przeszedł gruntowny remont. Był wówczas jednym z najnowocześniejszych kin i pierwszych multipleksów w Polsce.

W holu kina znajduje się tablica upamiętniająca śmierć pieśniarzy, artystów i kompozytorów współtworzących teatr Femina. Większość z nich zginęła w czasie wojny i okupacji. Tablicę, umieszczoną w budynku przez Fundację Umschlagplatz w 50. rocznicę utworzenia teatru, odsłaniał Władysław Szpilman.

Edward Durys, wieloletni dyrektor placówki, podkreśla, że w latach 1996-2000, zanim pojawiła się sieć "Multikino", Femina była niekwestionowanym liderem wśród kin na rynku polskim pod względem frekwencji.

REKLAMA

Ostatni seans

Na pożegnanie w kinie zostanie wyświetlany film "Miasto 44". Pokaz stworzy historyczną klamrę, bo pierwszym zaprezentowanym tu obrazem były "Zakazane piosenki". Warszawskiej publiczności zostanie także przypomniany hit Jurandota "Miłość szuka mieszkania".

Prof. Jacek Leociak z Instytutu Badań Literackich PAN

PAP/iwo

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej