Opozycja krytykuje Radosława Sikorskiego. PiS: może pomylić laskę marszałkowską z kijem baseballowym

2014-09-24, 20:25

Opozycja krytykuje Radosława Sikorskiego. PiS: może pomylić laskę marszałkowską z kijem baseballowym
Nowy marszałek Sejmu Radosław Sikorski i były premier Donald Tusk w Sejmie. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- Radosław Sikorski to kandydat podziału, konfliktu i języka nienawiści - mówił poseł Krzysztof Szczerski (PiS) podczas debaty nad kandydaturą Sikorskiego na stanowisko marszałka Sejmu.

Posłuchaj

Radosław Sikorski: będę się starał być godnym następcą Ewy Kopacz/IAR
+
Dodaj do playlisty

- Poseł Sikorski to chyba pierwszy w dziejach polskiego parlamentaryzmu kandydat na marszałka, który publicznie deklaruje, że opozycję trzeba dorżnąć i zniszczyć - podkreślił Szczerski.

>>> Radosław Sikorski został wybrany na marszałka Sejmu >>>

Jak zaznaczył, miarą demokracji w parlamencie jest to, jak traktowana jest w nim opozycja. Tymczasem, jak mówił, Sikorski w swych deklaracjach politycznych "radykalnie zaprzecza regułom demokracji w parlamencie".

>>> Za Radosławem Sikorskim głosowało 233 posłów, przeciwko 143, a 62 wstrzymało się od głosu. Sprawdź kto jak głosował >>>
- Poseł Sikorski jako marszałek jest czynnikiem ryzyka w Sejmie, a nie gwarantem stabilności - podkreślił poseł PiS. Według niego jest to ryzyko "pomylenia laski marszałkowskiej z kijem baseballowym".
Byłemu szefowi MSZ zarzucił też, że nie ma żadnego doświadczenia w pracy parlamentarnej w Sejmie, bo odkąd został posłem, był ministrem.
Szczerski pytał, dlaczego to Sikorski został kandydatem PO na marszałka, akurat teraz, kiedy kraj szczególnie potrzebuje spokoju i odpowiedzialności. Według niego są różne warianty odpowiedzi na to pytanie: że to zwycięstwo interesów PO nad interesami państwa, że "nikt inny nigdzie go nie chciał: ani w NATO, ani w UE, ani w rządzie".
Szczerski powiedział też, że oczekuje, że Sikorski podda pod obrady tzw. pakiet demokratyczny autorstwa PiS. Podkreślił, że będzie to "testem dojrzałości Sikorskiego jako polityka".
Palikot przypomina o euro
Podczas wystąpienia w debacie nad powołaniem Sikorskiego na stanowisko marszałka Sejmu Palikot przedstawił kilka konkretnych zadań dla nowego marszałka Sejmu. Nie powiedział jednoznacznie, czy klub TR poprze Sikorskiego, czy nie. Jak zaznaczył, posłowie Twojego Ruchu nie wiedzą bowiem, czy w Sikorskim jako marszałku "górę weźmie twarz szefa MSZ, czy wojaka z Afganistanu".
Wśród zadań dla Sikorskiego jako marszałka Palikot wymienił m.in. potrzebę doprowadzenia do debaty na temat wprowadzenia w Polsce strefy euro. Swoistej, jak się wyraził Palikot, "tarczy antyputinowskiej".
Przedstawił własny scenariusz wydarzeń w tej sprawie, który mógłby realizować właśnie nowy marszałek. W parlamencie, jak mówił, nie ma większości niezbędnej dla zmiany konstytucji, a to jest warunkiem wprowadzenia euro. Jednocześnie PiS-owi zależy na doprowadzeniu do referendum w tej sprawie.
- Wiemy, jak wielkim krokiem milowym byłoby jednak dokonanie zmian w konstytucji i zaproponowanie porozumienia, w wyniku którego z jednej strony prawa część sceny politycznej zgadza się na zmiany w konstytucji, a my zgadzamy się na kolejne referendum, choć już jedno było, referendum w sprawie daty wprowadzenia euro. Jest to być może sposób wyjścia z impasu, w którym się znajdujemy - mówił Palikot.
Marszałek, dodał polityk TR, powinien doprowadzić do powołania komisji konstytucyjnej, która przygotowałaby te wszystkie zmiany. - To od pana będzie zależało, czy ta debata w tej kadencji się jeszcze zacznie - zwrócił się do Sikorskiego. - Jakość pełnienia tej funkcji mierzy się właśnie takimi wyzwaniami - dodał.
SLD: marszałek Sejmu powinien łączyć, a nie dzielić
Poseł Tadeusz Iwiński (SLD) pytał Sikorskiego o los projektów, m.in. w sprawie: podniesienia płacy minimalnej oraz najniższych emerytur, wprowadzenia darmowych leków dla najuboższych emerytów powyżej 75. roku życia, pełnej refundacji zabiegów in vitro oraz związków partnerskich.
Poseł SLD podkreślił, że marszałek Sejmu nie tylko prowadzi obrady Izby i reprezentuje ją na zewnątrz, ale powinien być też uosobieniem dialogu i porozumienia, respektować prawa opozycji oraz dbać o przestrzeganie standardów demokracji. - Marszałek Sejmu powinien łączyć, a nie dzielić - podkreślił.
Zdaniem polityka SLD, Sikorski, to "bardzo doświadczony polityk, dobrze znany poza granicami Polski, który przeszedł długą krętą polityczną drogę, od Ruchu Odbudowy Polski, przez PiS do Platformy". Jak dodał, Sikorski, obok Waldemara Pawlaka, był najdłużej urzędującym ministrem w historii III RP. - Sikorski ma również doświadczenie parlamentarne (...), chociaż w tym czasie siłą rzeczy koncentrował się na zadaniach rządowych - zaznaczył.
- Czy człowiek swoistej walki z oponentami politycznymi może przedzierzgnąć się w człowieka dialogu i porozumienia, co powinno być imperatywem dla marszałka Sejmu? - pytał Iwiński.
Sprawiedliwa Polska: partia zgody i dialogu wywołuje kolejny konflikt
Jacek Żalek z klubu Sprawiedliwa Polska podczas debaty nad kandydaturą Radosława Sikorskiego na marszałka Sejmu wyraził nadzieję, że polityk ten okaże się czymś więcej niż zakładnikiem swojej partii. Apelował do PO, by zadbała o spokój i odpowiedzialność w Sejmie.
Żalek w swoim wystąpieniu w czasie debaty nad kandydaturą Radosława Sikorskiego na marszałka Sejmu przypomniał, że kiedy PO uzasadniała wybór Ewy Kopacz na to samo stanowisko wskazywała, że jest to osoba dobra, uczciwa i bezinteresowna.
- W przypadku Sikorskiego PO nawet nie sili się na określenia o dobroci, uczciwości i bezinteresownym zaangażowaniu - ocenił. Według niego "bezinteresowny upór PO ws. wyboru Sikorskiego" sprawia, że "partia zgody i dialogu wywołuje kolejny konflikt".
Żalek zaapelował do - jak mówił - "zadowolonej z siebie" Platformy Obywatelskiej, by zadbała o spokój i odpowiedzialność w Sejmie. Wyraził też nadzieję, że Sikorski - "ten sprawny polityk, który nie jest produktem PO i swoje doświadczenia zdobywał u Jana Olszewskiego oraz w rządzie PiS (...) okaże się czymś więcej niż zakładnikiem swojej partii".

FILM: były europoseł Jacek Kurski uważa, że kandydatura Radosława Sikorskiego na nowego marszałka Sejmu to celowy manewr Platformy, który ma osłabić pozycję prezydenta Komorowskiego. - On został wymyślony na ten rok przez Tuska. Żeby Komorowski nie wymyślał swojego pomysłu na reelekcję. Nie krytykował rządu. Na zasadzie: Bronek, nie podskakuj, bo zamiast ciebie wystawimy Sikorskiego w wyborach - stwierdził polityk.

pp/PAP/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej