Rosja: blokada Facebooka i Twittera to ostateczność?
Rosyjscy urzędnicy przekonują, że nie ma mowy o odcinaniu dostępu do portali społecznościowych i do usług Google'a - piszą o tym rządowe gazety.
2014-09-19, 11:36
Posłuchaj
Rosja nie zamierza blokować światowych portali: Google, Facebook i Twitter. Przekonują o tym urzędnicy ”Roskomnadzoru”, twierdząc że blokada to ostateczność.
Wcześniej tego typu informacje rozpowszechniali niektórzy rosyjscy blogerzy. Powoływali się oni na obowiązujące w Rosji przepisy, które nakazują właścicielom portali: zarejestrowanie się na terytorium Federacji, a także przechowywanie danych na rosyjskich serwerach.
Według "Rossijskoj Gaziety" Agencja Nadzoru Telekomunikacyjnego przekazała swoje oczekiwania przedstawicielom najważniejszych firm internetowych. Jednak, jak zapewniają urzędnicy, nie ma mowy o odcinaniu do nich dostępu.
Rządowy dziennik wyjaśnia, że w pierwszej kolejności rozmowy dotyczą konieczności rejestrowania w Rosji blogów, które mają co najmniej 3 tysiące odwiedzających dziennie. Takie strony uznawane są, w myśl nowego prawa, za ”redakcje mediów” i podlegają obowiązkowi rejestracji. Za uchylanie się od tego obowiązku grozi grzywna w wysokości do 500 tysięcy rubli, czyli około 45 tysięcy złotych. - Jesteśmy w kontakcie z największymi dostawcami usług, takimi jak: fb, Google i Twitter - cytuje "Rossijskaja Gazieta" przedstawicieli Roskomnadzoru.
REKLAMA
Urzędnicy przyznają jednak, że na razie poważnych rozmów, chociażby o otwarciu swoich biur w Rosji, żadna z tych firm nie prowadzi.
IAR/agkm
REKLAMA