Dyrektor gdyńskiej filmówki o Annie Przybylskiej: to była pożegnalna rozmowa
- Myślę, że Anna Przybylska już kilka miesięcy temu przeczuwała, jaki los jest jej pisany - mówi Leszek Kopeć.
2014-10-06, 23:45
Posłuchaj
Dyrektor gdyńskiej filmówki oraz szef gdyńskiego festiwalu filmowego rozmawiał z nią po raz ostatni w czerwcu. Chciał ją zaprosić na uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowanym w Gdyni centrum filmowym.
- Chwilę dłużej porozmawialiśmy przez telefon. Z taką jakąś pewnością powiedziała mi: "Wie pan, panie Leszku, ja już na pewno nie będę uczestniczyć". Mówiła, że bardzo chętnie by to zrobiła ale już na pewno więcej nie będzie miała możliwości uczestniczyć w żadnych tego typu spotkaniach - wspomina Leszek Kopeć.
- Życzyła nam wszystkiego dobrego i miałem wrażenie, że to jest pożegnalna rozmowa - mówi dyrektor gdyńskiej filmówki i dodaje, że był bardzo przejęty tym, co usłyszał.
Anna Przybylska zmarła w Gdyni po długiej i ciężkiej chorobie . Miała 35 lat.
REKLAMA
Agencja TVN/x-news
IAR,kh
REKLAMA