Pomorze Zachodnie: kandydat PO był propagandystą PZPR?
Kłopot PO w Zachodniopomorskiem. Według medialnych doniesień jeden z kandydatów do sejmiku województwa - Marek Kęsik - był zastępcą kierownika wydziału propagandy i agitacji KW PZPR w Koszalinie. Miał też weryfikować dziennikarzy w stanie wojennym.
2014-10-08, 13:56
Posłuchaj
- Niedobra sytuacja - komentuje sekretarz generalny PO Paweł Graś. Jego zdaniem można z dużym prawdopodobieństwem powiedzieć, że medialne doniesienia są prawdziwe. Dodaje, że sprawa wyszła na jaw zbyt późno, bo już po zarejestrowaniu list wyborczych. Termin minął o północy.
WYBORY SAMORZĄDOWE 2014 - czytaj więcej >>>
Graś powiedział, że decyzje odnośnie startu Marka Kęsika są w rękach przewodniczącego regionu.
W podobnym tonie wypowiada się Urszula Augustyn z zarządu Platformy. Posłanka przyznaje, że szef zachodniopomorskiej PO ma problem i to duży.
REKLAMA
- Sytuacja bardzo przykra, bardzo delikatna, bardzo niezgrabna i nie powinna się nigdy wydarzyć - stwierdziła Augustyn.
Podkreśliła, że zapraszanych do współpracy ludzi trzeba bardzo dobrze znać.
Szef zachodniopomorskiej PO Stanisław Gawłowski przyznał w telefonicznej rozmowie z IAR, że nie znał faktów z przeszłości kandydata. Tłumaczył, że Marek Kęsik to były radny, który podlegał lustracji. Gawłowski zapowiedział, że będzie go namawiał do rezygnacji ze startu w najbliższych wyborach samorządowych.
IAR, bk
REKLAMA
REKLAMA