Pseudokibic trafi za kratki za znieważenie i oplucie czarnoskórego piłkarza
Sąd Okręgowy w Białymstoku utrzymał karę trzech miesięcy więzienia bez zawieszenia dla młodego mieszkańca miasta, uznanego za winnego znieważenia na tle rasistowskim czarnoskórego piłkarza Ugochukwu Ukaha.
2014-10-14, 12:33
Posłuchaj
Utrzymując wyrok sądu pierwszej instancji, sąd okręgowy oddalił apelację obrońcy oskarżonego białostoczanina. Chciał on uniewinnienia, ewentualnie uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do sądu pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Proces dotyczył incydentu, który miał miejsce we wrześniu 2012 r. na stadionie w Szczecinie, po meczu piłkarskiej ekstraklasy między Jagiellonią Białystok a tamtejszą Pogonią.
Gdy zawodnicy i trenerzy drużyny z Białegostoku podeszli do trybuny, by zwyczajowo podziękować grupie fanów Jagiellonii za doping, jeden z pseudokibiców tego zespołu miał opluć i wyzwać czarnoskórego piłkarza własnej drużyny Ugochukwu Ukaha (od nowego sezonu zawodnik nie występuje już w tym zespole).
Nie przyznał się do winy
Oskarżony mężczyzna ani w śledztwie, ani w trakcie procesu nie przyznał się do znieważenia na tle rasistowskim. Pół roku temu Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał jednak, że doszło do publicznego znieważenia piłkarza z powodu jego przynależności rasowej, padły pod jego adresem obraźliwe słowa (m.in. "czarnuch"), sprawca też splunął w kierunku zawodnika.
REKLAMA
Orzekł karę surowszą, niż chciała prokuratura, która wnioskowała co prawda o pół roku więzienia, ale w zawieszeniu.
Rasistowskie zachowanie
Sędzia Dorota Niewińska mówiła m.in., że to, iż stadionowe kamery monitoringu nie zarejestrowały dźwięku z wymiany zdań między piłkarzem a oskarżonym nie oznacza, że obraźliwe słowa nie padły. Były bowiem inne dowody w sprawie - zeznania innych piłkarzy i ówczesnego trenera Jagiellonii.
Sąd ocenił, że zachowanie oskarżonego miało charakter rasistowski.
REKLAMA
- Zachowanie oskarżonego w stosunku do pokrzywdzonego nie wynikało z tego, że był on w jakikolwiek sposób niezadowolony z jego gry, ponieważ nic co dotyczyło gry, z jego ust nie padło. Natomiast całe to zachowanie było związane z jego (piłkarza) przynależnością rasową - mówiła sędzia Niewińska.
Zwróciła też uwagę, że w podobny sposób oskarżony nie odniósł się do innych piłkarzy - cudzoziemców grających w Jagiellonii, z Czarnogóry i Gruzji.
Po incydencie na stadionie w Szczecinie informację o tym opublikował klub Jagiellonia i potępił zdarzenie. Potępiły je też wówczas władze województwa podlaskiego i Białegostoku. Jagiellonia zerwała wtedy współpracę ze stowarzyszeniem kibiców. W październiku 2012 r. Ekstraklasa SA ukarała klub karą zakazu wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na trzy kolejne mecze.
mr, PAP
REKLAMA
REKLAMA