Rolnicy są "frajerami"? Premier Kopacz broni ministra Sawickiego: nie ma ludzi, którzy nie popełniają błędów
Minister rolnictwa nauczy się do końca życia, że nie wolno tak się wyrażać o polskich rolnikach - podkreśliła premier Ewa Kopacz podczas niedzielnej konferencji prasowej w Lublinie.
2014-10-19, 17:45
Posłuchaj
Marek Sawicki w wywiadzie dla portalu mPolska24.pl pytany, co z rolnikami, którzy za 12 groszy za kilogram w skupie muszą sprzedawać jabłka przemysłowe odparł: "Są frajerami. Ja szanuję biznesmanów, a nie frajerów. Jeśli zaproponowaliśmy już w połowie sierpnia instrument wycofania z rynku, w którym za jabłka proponujemy 27 groszy, a frajerzy wiozą jabłka na przetwórstwo po 12-14 groszy ich wybór. Wolny kraj, demokracja." W sobotę minister powiedział PAP, że jeśli rolnicy czują się urażeni, to ich przeprasza.
Ewa Kopacz w niedzielę w Lublinie była ponownie pytana, czy Sawicki powinien przeprosić za swoją wypowiedź. - Z tego co wiem pan minister już przepraszał. Może niekiedy puszczają nerwy, ale on z cała determinacją i z komisarzem (UE ds. rolnictwa Dacianem) Ciolosem, ale też z naszymi europosłami próbuje budować lobbing na rzecz tego, aby jak najwięcej tych pieniędzy z Brukseli dla tych, którzy stracili na embargu trafiło do Polski. Jestem przekonana, że to co powiedział wynikało raczej z takiego zapętlenia się i pewnie z niemocy w niektórych sytuacjach. Nie było to zamierzone i na pewno nie chciał nikogo obrazić. Tego jestem pewna - podkreśliła premier.
Źródło: TVP/x-news
REKLAMA
- Przepraszał pewnie będzie i nauczy się od końca życia, że nie wolno tak się wyrażać o polskich rolnikach. Dziś mogę położyć prawa rękę, że naprawdę za tych rolników on sam dałby sobie odciąć głowę - zaznaczyła szefowa rządu. Jak dodała, nie ma ludzi, którzy nie popełniają błędów. - Znam zaangażowanie pana ministra Sawickiego w sprawy rolników. Liczę na wyrozumiałość polskich rolników i wiem, że wybaczą Sawickiemu to skrócenie dystansu - powiedziała.
Pytana o krytykę słów Marka Sawickiego przez opozycję i zapowiedzi wniosku o jego odwołanie Kopacz odpowiedziała: "Mnie akurat nie zaskoczyli ci z opozycji, bo oni się zawsze czegoś domagają, a najczęściej chcieliby ustawiać skład personalny rządu. Poczekajmy, jak będą mieli swój rząd i będą sobie dymisjonować i powoływać".
Apelowała do opozycji o ponadpolityczną solidarność w sprawie rekompensat dla polskich rolników za straty wywołane embargiem rosyjskim.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
REKLAMA
PAP/aj
REKLAMA