Kontrowersyjny wywiad. Burza wokół Radosława Sikorskiego
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski swoimi wypowiedziami dla amerykańskiego portalu "Politico" rozgrzał polską scenę polityczną.
2014-10-21, 22:44
Posłuchaj
W artykule w portalu "Politico" przytoczone zostały słowa byłego szefa MSZ, że w 2008 r. podczas wizyty polskiego premiera w Moskwie, Władimir Putin mówił Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy. - Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany - zacytował serwis marszałka Sejmu.
Marszałek Sejmu oskarża Rosję o rozbiór Ukrainy. Kolejne rewelacje b. szefa MSZ >>>
Radosław Sikorski tłumaczy się i przeprasza: zdarza się człowiekowi zagalopować >>>
Podczas wtorkowego briefingu przed posiedzeniem Sejmu dziennikarze próbowali pytać Sikorskiego o jego wywiad dla "Politico". Pytany m.in., czy brał udział w rozmowie Tusk-Putin, odparł, że spodziewał się pytania na ten temat. - Ale już samo pani pytanie pokazuje, że sprawa jest skomplikowana. Mogę w części powiedzieć, że nie brałem udziału w tej rozmowie. A ponieważ kwestia dotyczy wywiadu prasowego, to wszystkie wyjaśnienia powstałych nieporozumień znajdziecie państwo w rozmowie, którą przeprowadziłem z jednym z portali, która ukaże się na stronach internetowych w ciągu około godziny - mówił polityk PO.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Portalem okazała się wyborcza.pl. Radosław Sikorski poinformował tam, że nie był świadkiem rozmowy Putina z Tuskiem. - Nie byłem świadkiem tej rozmowy, ale dotarła do mnie taka relacja. Słowo "propozycja" jest nadinterpretacją. Miały paść słowa, które wtedy można było wziąć za aluzję historyczną albo ponury żart - powiedział. Podkreślił, że rząd zawsze realizował polskie interesy w relacjach z Moskwą. Zaznaczył też, że aluzje rosyjskiego przywódcy okazały się znaczące dopiero później, po szczycie NATO, po wojnie w Gruzji i po aneksji Krymu.
"Zdarza się człowiekowi zagalopować"
Po południu były szef dyplomacji zapytany wprost, czy się wycofuje ze stwierdzenia, że podczas wizyty Donalda Tuska w lutym 2008 roku padły słowa, które przytoczył "Politico" odpowiedział: "W tej sprawie zawiodła mnie pamięć". Podkreślił, że jest mu przykro, iż postawił lidera PO i premier Ewę Kopacz w niezręcznej sytuacji. - Zdarza się człowiekowi zagalopować, tak było w tym przypadku - dodał.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Szef MSZ Grzegorz Schetyna, który był wieczorem gościem TVN24 powiedział, że "sześć lat temu w czasie wizyty polskiej delegacji w Moskwie nie było żadnych spotkań Putin-Tusk”. - Mam wiedzę o wizycie z 2008 roku i mówię z całą odpowiedzialnością: nie było spotkania w cztery oczy premiera Tuska i prezydenta Putina - oświadczył. Sprawa jest zamknięta popołudniowym komunikatem Sikorskiego - uznał Schetyna.
Mocne słowa szefowej rządu
Zachowanie marszałka podczas porannego briefingu surowo oceniła premier Ewa Kopacz, która też przeprosiła dziennikarzy. - Chcę, żebyście państwo wiedzieli - nie będę tolerować tego rodzaju zachowań, nie będę też tolerować takich standardów, które spróbował zaprezentować pan marszałek Sikorski podczas konferencji - zaznaczyła premier.
REKLAMA
Źródło: TVP/x-news
Radosław Sikorski popołudniu na kolejnym briefingu przeprosił za "niezręczność", do której doszło podczas wcześniejszej konferencji. Tłumaczył, że skrócił wtedy swoją wypowiedź na temat wywiadu z portalem "Politico" ze względu na "presję czasu".
Burza wokół byłego szefa MSZ. Premier: nie będę tolerować tego rodzaju zachowań >>>
REKLAMA
Prezes PiS: złożymy wniosek o odwołanie Radosława Sikorskiego ze stanowiska marszałka >>>
Burza wokół słów Radosława Sikorskiego. Szef PSL: sprawa jest wyjątkowo poważna >>>
Leszek Miller: SLD dziś bliższe wnioskowi o odwołanie Sikorskiego >>
Według wicepremiera, szefa PSL Janusza Piechocińskiego marszałek Sejmu powinien był złożyć oświadczenie dotyczące swojej wypowiedzi dla "Politico" i "zamknąć sprawę". Szef klubu PO Rafał Grupiński jest zdania, że wywiad byłego szefa dyplomacji dla amerykańskiego serwisu był "niefortunny". Dodał, że jako członek delegacji polskiej do Moskwy w 2008 r. nie przypomina sobie "żadnego wątku, o którym wspominał Sikorski".
REKLAMA
Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek poinformowała, że wypowiedź marszałka dla portalu "Politico" zostanie najprawdopodobniej poruszona na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaplanowanego na środę na godz. 12. Rozszerzenia porządku obrad RBN o punkt ws. tej wypowiedzi chce Twój Ruch.
Politycy opozycji zgodnie krytykują Sikorskiego
Prawo i Sprawiedliwość zapowiedziało złożenie wniosku o odwołanie Radosława Sikorskiego z funkcji marszałka. Kandydatem PiS będzie poseł niezrzeszony Andrzej Smirnow. - Nie możemy brać odpowiedzialności za udział w polskim życiu publicznym, i to na tak eksponowanym stanowisku, człowieka, który wykazuje się i wykazywał się w przeszłości, całkowitą nieodpowiedzialnością - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Źródło: TVN24/x-news
REKLAMA
Politycy Solidarnej Polski uważają, że wypowiedź polityka Platformy dla "Politico" i jego późniejsze zachowanie na konferencji były skandaliczne i należy rozważyć odwołanie go z funkcji marszałka Sejmu. Również SLD, który przy wyborze Sikorskiego na marszałka wstrzymał się od głosu, obecnie - jak powiedział lider Sojuszu Leszek Miller - jest bliższy wnioskowi o jego odwołanie.
Powodu do odwołania Radosława Sikorskiego nie widzi wicemarszałek Elżbieta Radziszewska (PO). Według niej, nie ma żadnej sensacji w słowach byłego szefa dyplomacji.
PAP/aj
REKLAMA