Dilma Rousseff po raz drugi prezydentem Brazylii

Dilma Rousseff zaapelowała w przemówieniu po ogłoszeniu jej zwycięstwa o dialog, spokój i wolę kompromisu. Dodała, ze wyciąga rękę do jej przeciwników aby "razem zmieniać kraj".

2014-10-27, 07:13

Dilma Rousseff po raz drugi prezydentem Brazylii

Posłuchaj

Portugalska prasa o wyborach prezydenckich w Brazylii. Relacja Adriany Bąkowskiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Rousseff reprezentująca skłaniającą się ku lewicy Partię Pracujących (PT)zapowiedziała dalsze działania na rzecz walki z inflacją i dyscypliny finansowej oraz reform politycznych. Nie wspomniała jednak - jak zauważa Reuter - o wcześniejszych planach referendum w tej sprawie, które zostało odrzucone przez parlament.
66-letnia Rousseff, która ma za sobą okres prześladowań ze strony rządzących przez długie lata Brazylią junt wojskowych, przemawiała w stolicy kraju - Brasilii, na tle transparentu z napisem "Nowy rząd - nowe idee", do tłumu swych zwolenników, którzy przerywali jej wystąpienie gromkimi owacjami.
(RUPTLY/x-news)

Wystąpienie rozpoczęła od złożenia hołdu swemu poprzednikowi i mentorowi politycznemu Luizowi Inacio Luli da Silvie, który stał obok niej. Da Silva był prezydentem w latach 2003-2010. Zapoczątkował reformy skierowane na ożywienie gospodarki i poprawę sytuacji biedoty.
Pani prezydent wyraziła nadzieję, że kampania wyborcza nie podzieliła kraju. - Z głębi serca wierzę, że te wybory nie podzieliły kraju na dwie połowy. Rozumiem, że wywołały one emocje i zmobilizowały idee, często sprzeczne, ale zmierzające do wspólnego celu - lepszego życia dla naszego kraju - powiedziała. Obiecała też, że podczas drugiej kadencji będzie dokładała starań aby "być lepszym prezydentem".

Brutalna kampania
Obserwatorzy zgodnie oceniają że kampania przed obecnymi wyborami była najbardziej agresywna i brutalna od czasu zwycięstwa demokracji w Brazylii w roku 1985.
W początkowym okresie rządów Partii Pracujących szybki wzrost gospodarczy i rozbudowa programów socjalnych umożliwiły ok. 40 mln Brazylijczykom wyrwanie się z nędzy. Jednak w ostatnich latach gospodarka zwolniła i popularność PT oraz Rousseff znacznie spadła. Sytuację pogorszyła dodatkowo wysoka inflacja, liczne afery korupcyjne i zły stan służb publicznych, zwłaszcza służby zdrowia.
Według ostatecznych wyników głosowania, po przeliczeniu praktycznie wszystkich głosów, Rousseff uzyskała 51,6 proc. głosów a jej centroprawocowy rywal Aecio Neves 48,4 proc.

PAP, to

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej