Wysokie kary. Izraelski rząd drastycznie zaostrzył środki bezpieczeństwa
Gabinet Benjamina Netanjahu zdecydował, że Palestyńczykom, którzy obrzucają kamieniami izraelskich żołnierzy może grozić nawet 20 lat więzienia. Decyzja ma w zamyśle uspokoić napięta w ostatnich dniach sytuację w Jerozolimie i na Zachodnim Brzegu.
2014-11-02, 13:06
Posłuchaj
Po ostatnich zamieszkach w Jerozolimie, izraelski rząd przyjął poprawkę do kodeksu karnego, dzięki której osoby rzucające kamieniami mogą trafić do więzienia na 10-20 lat. Sędziowie będą mogli wymierzyć taki wyrok nawet, gdy nie uda się udowodnić, że ewentualni napastnicy mieli zamiar zranić inne osoby lub zniszczyć mienie, na przykład samochody. - Izrael zdecydowanie działa przeciwko terrorystom, rzucającym kamieniami, koktajlami Mołotowa i fajerwerkami - mówił przed posiedzeniem rządu premier Benjamin Netanjahu.
Palestyńczycy często obrzucają kamieniami izraelskich żołnierzy i samochody na przejściu granicznym Kalandia. Kamienie często szły w ruch także w ostatnich zamieszkach we wschodniej części Jerozolimy. Młodzi Palestyńczycy protestowali tam przeciwko oskarżeniom o terroryzm oraz przeciwko zabiciu przez policję 32-letniego Araba, który miał dokonać zamachu na jednego z ortodoksyjnych działaczy żydowskich.
Poprawka do kodeksu karnego została przyjęta po rekomendacji specjalnego komitetu bezpieczeństwa, który miał znaleźć sposób, jak uspokoić sytuację w Jerozolimie. Zmiany muszą jeszcze zostać zaakceptowane przez Knesset, ale najprawdopodobniej jest to tylko formalność.
REKLAMA
REKLAMA