Afera Art-B. Po 23 latach śledztwa jest akt oskarżenia

Warszawska prokuratura zakończyła śledztwo przeciwko jednemu z dwóch wspólników firmy i przekazała do sądu akt oskarżenia.

2014-11-04, 14:50

Afera Art-B. Po 23 latach śledztwa jest akt oskarżenia
. Foto: www.sxc.hu

Posłuchaj

Rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu Ewa Głowacka- Andler o sprawie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według prokuratury Andrzej G. miał przywłaszczyć majątek firmy wart ponad 70 mln złotych.
Ze względu na przeciążenie sędziów w stolicy, sprawa trafiła do Kalisza. - Samo zapoznanie się z aktami sprawy zajmie sędziemu kilka miesięcy - powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu Ewa Głowacka-Andler.
Akta liczą 310 tomów, każdy ma 200 stron. Do przesłuchania jest ponad 80 świadków, dwóch z nich mieszka w Izraelu. Presja czasu jest duża. Sprawa przedawni się w sierpniu 2016 roku.
Sprawa Art-B była najgłośniejszą aferą początków III RP. Młodzi właściciele spółki - muzyk Bogusław B. i lekarz Andrzej G. - szybko się wzbogacili, zostali nawet okrzyknięci "cudownymi dziećmi polskiego kapitalizmu". Latem 1991 roku holding Art-B składał się z ponad 200 spółek i zatrudniał ok. 15 tys. pracowników.
Szefowie firmy "zasłynęli" z tzw. oscylatora - wykorzystywania opóźnienia w księgowaniu operacji czekami rozrachunkowymi w bankach, co umożliwiało uzyskiwanie dodatkowych zysków z tytułu podwójnego oprocentowania czeków w czasie tzw. drogi pocztowej. Omijając prawo, mieli zarobić w ten sposób 4,2 bln ówczesnych zł (420 mln dzisiejszych zł).
Obaj mieli zostać latem 1991 roku zatrzymani przez Urząd Ochrony Państwa, ale uciekli z Polski i osiedli w Izraelu, którego obywatelstwo uzyskali. Trwały tam negocjacje z polskimi prokuratorami i likwidatorem Art-B w sprawie zwrotu części ich zobowiązań. Izrael odmówił ich ekstradycji.
Bogusław B. został w 1994 roku zatrzymany w Szwajcarii, wydany Polsce i skazany w 2000 roku na dziewięć lat więzienia.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej