Przepychanki na trasie do Morskiego Oka. Ekolodzy chcieli zatrzymać wozy
Protestujący - ok. 20 osób - przeciwko wykorzystywaniu koni do transportu turystów w Tatrach próbowali zablokować trasę przejazdu powozów siedząc na asfalcie. Góralom udało się jednak przerwać kordon ekologów.
2014-11-09, 11:04
Posłuchaj
Według Anny Plaszczyk z fundacji Viva, konie, które pracują na trasie do Morskiego Oka są przeciążone. Ekolodzy nie zgadzają się też z polityką starosty tatrzańskiego, który nie chce zastąpić wozów meleksami.
Fiakrzy zapewniają, że konie są w bardzo dobrym stanie potwierdzonym badaniami.
Pomysł zastąpienia zaprzęgów konnych pojazdami elektrycznymi pojawił się po śmierci jednego z koni w sierpniu tego roku. Zdaniem ekspertów, zwierzę padło z powodu nagłego zachorowania, a nie z przemęczenia.
x-news.pl, TVN24
Na popularnej wśród turystów trasie pracuje ok. 300 koni. Według przepisów Tatrzańskiego Parku Narodowego każdy koń powinien mieć paszport, wszczepiony chip i odpowiednie badania. Jednorazowo może zabrać 12 turystów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA
REKLAMA