Polska przegrała z Komisją Europejską przed Trybunałem Sprawiedliwości
Polsce grożą ogromne kary nałożone przez Trybunał Sprawiedliwości za niewdrożenie dyrektywy o ochronie wód gruntowych i powierzchniowych przed nadmiernym stężeniem azotanów.
2014-11-20, 13:03
Posłuchaj
Mimo wielokrotnych upomnień i ponagleń, Polska nie dostosowała przepisów do unijnych wymogów. Zniecierpliwiona Bruksela skierowała sprawę do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Ten przyznał rację unijnym urzędnikom. Decyzja sędziów oznacza, że Polska musi niezwłocznie dostosować się do wyroku. Jeśli tego nie zrobi, Komisja może wystąpić do Trybunału o nałożenie wysokich kar finansowych.
Rygorystyczne przepisy nakazują unijnym krajom wyznaczenie stref zagrożenia azotanami pochodzącymi z rolnictwa. Państwa członkowskie są zobowiązane na przykład do wprowadzania czasowych zakazów stosowania nawozów. Polska powinna była dostosować się do unijnych wymogów wraz z wejściem do Unii.
Po kilku upomnieniach w styczniu ubiegłego roku Bruksela skierowała pozew przeciwko Polsce. Później rząd deklarował, że nadrobi zaległości, ale żadne informacje o postępach we wdrażaniu dyrektywy nie dotarły do Luksemburga. Przed trybunałem KE powołała się m.in. na raport Komisji Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku (Helcom) z 2011 r., zatytułowany The Fifth Baltic Sea Pollution Load Compilation (PLC‑5), zgodnie z którym 24 proc. ładunków azotu wprowadzanych drogą wodną do Morza Bałtyckiego pochodzi z terytorium Polski, a 75 proc. z nich pochodzi ze źródeł rolniczych.
IAR, fc
REKLAMA
REKLAMA