Szef gangu przemycającego narkotyki do Rosji i USA oskarżony

Aresztowano 41-letniego Roberta B. za kierowanie grupą przestępczą, która m.in. przemycała do Rosji i USA hurtowe ilości narkotyków. Używki trafiały z Polski do Rosji ukryte w pociągach, a do USA przewozili je stewardzi PLL LOT.

2014-11-21, 13:10

Szef gangu przemycającego narkotyki do Rosji i USA oskarżony
Narkotyki trafiały do Rosji ukryte w pociągach, a do USA przewozili je stewardzi PLL LOT. Foto: policja.pl

Gang "Kiryły"
Obecnie został skierowany akt oskarżenia przeciwko Robertowi B, który posługiwał się pseudonimem "Kirył”. Mężczyźnie zarzucono, że w marcu 2003 roku założył w Gdyni zorganizowaną grupę przestępczą, którą kierował do lutego 2006 r., kiedy to gang został rozbity i zatrzymano wielu jego członków. Niestety nie udało się wtedy złapać Roberta B., który z kilkoma innymi kryminalistami zdołała uciec za granicę. Poszukiwani byli sukcesywnie zatrzymywani w różnych częściach świata i wydalani do Polski, gdzie stawiano im zarzuty. W działania kierowanego przez "Kiryła" gangu zaangażowanych było w sumie pod czterdzieści osób, ale tylko kilka z nich bezpośrednio współpracowało z szefem i zostało oskarżonych o "udział w grupie przestępczej". Pozostali odpowiadali za udział w poszczególnych przewinieniach. Zdaniem śledczych osoby te sprzedawały na ternie Polski oraz poza jej granicę kilkadziesiąt kilogramów narkotyków, w tym kokainę, amfetaminę, haszysz i marihuanę.

Robert B. zatrzymany

41-letni Robert B. trafił do polskiego aresztu jako ostatni z członków grupy. Przywieziono go do kraju wiosną b.r. po tym, jak zakończył odsiadywać w Niemczech wyrok za oszustwa narkotykowe. Śledczy zebrali dowody przeciwko kierownika grupy przestępczej, które pozwoliły go oskarżyć. Z jego inspiracji, w skrytkach w pociągach jadących przez Litwę i Białoruś, przemycono do Rosji co najmniej 25,6 kg narkotyków i 5 tys. tabletek ekstazy.

W przewiezieniu narkotyków pomagali wynajęci kurierzy. Zapłata za wywiezione narkotyki była przysyłana po ich sprzedaży. Częstokroć osobami przewożącymi pieniądze, byli konduktorzy międzynarodowych pociągów lub stewardzi wagonów sypialnych. Z kolei do Stanów Zjednoczonych narkotyki przewożone były przez stewardów Polskich Linii Lotniczych LOT. Zdaniem śledczych przerzucili oni za ocean co najmniej 60 tys. sztuk tabletek ekstazy.

W Polsce, na terenie Trójmiasta i okolic, grupa miała rozprowadzać co najmniej kilkanaście kilogramów kokainy i amfetaminy. Kolejne 10 kilogramów haszyszu i marihuany miało zostać przewiezionych przez członków grupy B. z Gdyni do Łodzi i na Mazury. Śledczy oskarżyli też "Kiryłe" o pośredniczenie w rozprowadzaniu fałszywych dolarów.

REKLAMA

"Kiryłowi" grozi kara do 15 lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do winy.

W postępowaniu, w którym badano działalność Roberta B. śledczym z Gdańska pomagali funkcjonariusze gdańskiego oddziału CBŚP. W ramach postępowania przeprowadzono też trzy operacje specjalne - kupna narkotyków i fałszywych dolarów, z udziałem działających "pod przykryciem" funkcjonariuszy polskiej policji oraz amerykańskich agentów specjalnych.

kz, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej