Fałszerstwo wyborcze w komisji na Mazowszu. Korupcja na Dolnym Śląsku
Do pięciu lat więzienia grozi członkini jednej z obwodowych komisji wyborczych w gminie Jabłonna Lacka na Mazowszu za fałszerstwo wyborcze. Z kolei na Dolnym Śląsku policja bada, czy nie kupowano głosów za alkohol.
2014-11-21, 17:30
Posłuchaj
Kobieta podrobiła podpis swojego syna, pobrała karty do głosowania, a następnie wypełnione przez siebie wrzuciła do urny. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył inny członek obwodowej komisji wyborczej, który widział to zdarzenie. Sprawę bada Prokuratura Rejonowa w Sokołowie Podlaskim.
Wałbrzyska policja prowadzi postępowania w sprawie czterech przestępstw wyborczych z czego trzy, dotyczą korupcji nad urnami. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Funkcjonariusze nie zdradzają szczegółów, jednak reporterom Radia Wrocław udało się dotrzeć do świadka, który złożył jedno z zawiadomień.
Paweł Orfin, który kandydował do rady miasta w wyborczą niedzielę robił zakupy na wałbrzyskim Starym Zdroju gdzie spostrzegł mężczyznę namawiającego osoby stojące pod sklepem do oddania głosu na konkretnego kandydata. W zamian za poparcie mężczyzna miał proponować tym ludziom alkohol - tłumaczy Orfin. Podobne postępowanie prowadzi także policja w Ząbkowicach - Śląskich. Tam głosy miał kupować jeden z kandydatów na radnego.
IAR, fc
REKLAMA
REKLAMA