Rosja: ONZ ignoruje problemy rosyjskojęzycznej ludności na Ukrainie
Rosyjskie MSZ skrytykowało raport ONZ o sytuacji na Ukrainie, który podaje, że w separatystycznych regionach we wschodniej części kraju panuje bezprawie i wciąż giną tam cywile.
2014-11-21, 19:43
Posłuchaj
Rosyjskie MSZ skrytykowało ostatni raport ONZ, dotyczący sytuacji na Ukrainie. Obserwatorzy Organizacji Narodów Zjednoczonych podkreślili w tym dokumencie, że w separatystycznych regionach Ukrainy panuje bezprawie i wciąż giną tam cywile.
Tymczasem rosyjscy dyplomaci krytykują dokument, twierdząc że pomija on ważne kwestie dyskryminacji i prześladowań rosyjskojęzycznej ludności Ukrainy. Chodzi głównie o funkcjonowanie szkół z językiem rosyjskim, a także przejmowanie nieruchomości należących do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego.
Jednocześnie rosyjskie MSZ zauważa, że obserwatorzy ONZ podjęli próbę obiektywnego opisania rzeczywistości, umieszczając w raporcie informacje o: zabójstwach, gwałtach, porwaniach i torturach na wschodzie Ukrainy. Moskwa wyraża również nadzieję, że ONZ będzie pilnie obserwował przebieg śledztw w tych sprawach, tak aby winni zostali ujęci i ukarani.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Według raportu Rady Praw Człowieka ONZ, średnio 13 osób ginie każdego dnia na Ukrainie. Wynika z niego, że od czasu zawarcia zawieszenia broni w Mińsku (5 września), w walkach na wschodzie Ukrainy zginęło prawie tysiąc osób.
Eksperci twierdzą, że obie strony systematycznie łamią porozumienie, a w kontrolowanych przez separatystów obwodach ługańskim i donieckim panuje całkowite bezprawie.
Gianni Magazzeni z ONZ podkreślał na konferencji prasowej w Genewie 20.11, że na wschodzie Ukrainy jest coraz więcej bojowników i coraz więcej broni. Prawa człowieka nie są tam przestrzegane. - Cywile wciąż są zabijani, bezprawnie przetrzymywani, torturowani i znikają bez śladu. Rośnie liczba wewnętrznych uchodźców. Na wschodzie Ukrainy nie obowiązuje prawo, a cywile niemal nie są chronieni. Nie ma gwarancji bezpieczeństwa, nie przestrzega się też międzynarodowych norm w dziedzinie praw człowieka - powiedział Magazzeni.
Swój raport ONZ oparła na zeznaniach świadków oraz więźniów, którym udało się uciec. Narody Zjednoczone po raz kolejny podkreślają, że obie strony konfliktu, zarówno separatyści jak i ukraińska armia, dopuszczają się nieprawidłowości i nie przestrzegają prawa wojennego.
Według danych ONZ, od kwietnia tego roku na Ukrainie zginęło już ponad 4 tysiące osób. Pół miliona osób uciekło z ogarniętych walkami terenów w inne miejsca w kraju, a drugie pół miliona uciekło za granicę - głównie do Rosji.
REKLAMA
JU/IAR
REKLAMA