Seria zamachów w stolicy Afganistanu
Potężna eksplozja wstrząsnęła wieczorem centrum Kabulu. Zamachowcy zaatakowali siedzibę jednej z międzynarodowych organizacji pomocowych. Wcześniej doszło do dwóch innych zamachów w afgańskiej stolicy, w których zginęło co najmniej 6 osób. Był to najbardziej krwawy od kilkunastu tygodni dzień w mieście.
2014-11-27, 20:15
Posłuchaj
Jak relacjonuje z Kabulu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, wieczorem zamachowiec wysadził się w pobliżu siedziby amerykańskiej organizacji Międzynarodowa Pomoc i Rozwój, w dzielnicy, gdzie znajdują się ambasady i mieszkają obcokrajowcy. Po wybuchu doszło do strzelaniny między policją a innymi zamachowcami. Policja twierdzi, że po kilkunastu minutach dwóch napastników zostało zabitych. Ranny został jeden obcokrajowiec.
Wcześniej tego samego dnia, w tej samej okolicy, napastnik na motocyklu wysadził się przy brytyjskim konwoju i zabił co najmniej 6 osób, w tym brytyjskiego pracownika ochrony.
(źródło: CNN Newsource/x-news)
Z kolei na obrzeżach Kabulu inny zamachowiec zdetonował bombę w pobliżu amerykańskiego konwoju, ale nikt nie zginął. Do wszystkich trzech zamachów przyznali się talibowie.
REKLAMA
W sumie w ciągu ostatniego tygodnia w Kabulu doszło już do 10 zamachów. W poniedziałek dwóch amerykańskich żołnierzy zginęło w ataku bombowym w Kabulu, a dzień wcześniej w wyniku zamachu samobójczego na meczu siatkówki w prowincji Paktika śmierć poniosło 57 osób. Był to najkrwawszy atak w Afganistanie od grudnia 2011 r.
Wszystko dzieje się w momencie decydującym dla przyszłości kraju. Nowy afgański prezydent Aszraf Ghani oraz jego były rywal a obecnie pełniący funkcję premiera Dr Abdullah uzgodnili już skład połowy rządu. W przyszły czwartek na konferencji w Londynie społeczność międzynarodowa ma zadeklarować, ile pieniędzy przeznaczy w najbliższym czasie na pomoc dla Afganistanu.
W Afganistanie kończy się właśnie dotychczasowa misja NATO i zaczyna nowa misja Sojuszu. Ma w niej wziąć udział około 12 tysięcy żołnierzy, w tym 150 Polaków. Na miejsce przyjeżdżają już grupy żołnierzy, którzy zajmą się przygotowaniem nowej misji. Oficjalnie ma ona zacząć się 1 stycznia.
Większość sił bojowych NATO, z USA na czele, opuści Afganistan do końca grudnia. W kraju pozostanie ok. 12,5 tys. żołnierzy, którzy mają szkolić i wspierać afgańskie siły bezpieczeństwa. Dziennik "New York Times" informował jednak w weekend, że prezydent Barack Obama w ostatnich tygodniach podjął decyzję o rozszerzeniu zakresu misji sił USA w Afganistanie w 2015 roku.
JU/PAP
REKLAMA
REKLAMA