Jarosław Kaczyński mówi o sfałszowanych wyborach. Pierwsze konsekwencje
Do prokuratury w Wieluniu (woj. łódzkie) wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez prezesa PiS. Członek jednej z obwodowych komisji wyborczych poczuł się urażony wypowiedzią Jarosława Kaczyńskiego o tym, że wyniki wyborów samorządowych zostały sfałszowane.
2014-11-28, 00:04
Posłuchaj
Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny >>>
Autorem doniesienia jest Krzysztof Bularz, który zasiada w komisji numer 7 w Działoszynie w powiecie pajęczańskim. Oprócz doniesienia do prokuratury, zdecydował się skierować do wieluńskiego sądu pozew cywilny.
- Poczułem się znieważony, ponieważ nie można mówić, że wszyscy ludzie są fałszerzami. Trzeba przedstawić jakieś dowody. Ja uważam, że moja komisja pracowała bardzo rzetelnie, bardzo ciężko, od 6 rano do 7 rano następnego dnia i jest to urażające, że w taki sposób nas oceniają posłowie - stwierdził Krzysztof Bularz.
Mieszkaniec Działoszyna apeluje do innych członków komisji o złożenie osobnych zawiadomień. Podkreśla, że swoje obowiązki wypełniał sumiennie, a jako członek komisji wyborczej ma prawo do ochrony prawnej przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych.
REKLAMA
Źródło: TVN 24/x-news
"Te wybory zostały sfałszowane"
Prezes PiS we wtorek w radiu Maryja, a w środę z mównicy sejmowej stwierdził, że wybory samorządowe zostały sfałszowane. - Z tej najważniejszej w Polsce trybuny muszą paść słowa prawdy: te wybory zostały sfałszowane - mówił w parlamencie szef PiS.
REKLAMA
Ponadto PiS zapowiedziało zorganizowanie w Warszawie 13 grudnia marszu, który - według Kaczyńskiego - będzie początkiem wielkiego ruchu kontroli wyborów.
Źródło: Sejm/x-news
mr, IAR, x-news
REKLAMA
REKLAMA