Tajfun Hagupit uderzył w Filipiny. Są ofiary śmiertelne
Potężny tajfun dotarł nad centralną część Filipin. Lokalna telewizja pokazuje powalone drzewa i słupy energetyczne. W wyniku osunięcia terenu zginęły co najmniej dwie osoby. W wielu miejscowościach brak prądu. Nie działa komunikacja.
2014-12-07, 09:38
Posłuchaj
Jedna z rozgłośni na wyspie Samar informuje o zaginięciu co najmniej czterech osób. Nie potwierdzają tego jednak żadne oficjalne źródła.
Flipińskie biuro meteorologiczne zawiadomiło, że od soboty prędkość huraganowego wiatru nieco osłabła, w porywach ma 170 kilometrów na godzinę. Do stolicy kraju - Manili ma dotrzeć w poniedziałek rano. Synoptycy spodziewają się, że do tego czasu prędkość wiatru spadnie do 120 kilometrów.
Huraganowi, któremu nadano nazwę Hagupit, towarzyszą ulewne deszcze, powodujące dodatkowo osunięcia ziemi i lawiny błotne. Szef sztabu kryzysowego, Alexander Pama, informuje, że główne drogi na wyspach Samar i Leyte, a także na Luzonie - głównej wyspie archipelagu - są nieprzejezdne, a część obszarów - zalana. W usuwaniu zatorów i akcji pomocy ludności cywilnej uczestniczy około 2000 żołnierzy. Najważniejsze zadanie to pomoc medyczna, dostarczanie wody pitnej i żywności.
Sekretarz generalna filipińskiego Czerwonego Krzyża Gwendolyn Pang powiedziała w wywiadzie telewizyjnym, że jeszcze przed uderzeniem żywiołu ewakuowano około miliona ludzi. Jak dodała, "była silna świadomość konieczności podjęcia wczesnych działań, współpracy i ewakuacji wyprzedzającej".
CNN Newsource/x-news
REKLAMA
- Tajfun Hagupit spowodował jedną z największych ewakuacji, z jakimi mieliśmy do czynienia w czasach pokoju - ocenił rzecznik biura ONZ ds. redukowania ryzyka kataklizmów w Genewie Denis McClean.
W mieście Tacloban, w którym tysiące ludzi zginęły w ubiegłym roku po przejściu tajfunu Haiyan setki ludzi znalazły schronienie w tamtejszym ośrodku sportowym. - Wyciągnęliśmy lekcje z tajfunu Haiyan. Wszyscy są sparaliżowani przez strach - powiedziała 39-letnia Rita Villadolid.
Inni mieszkańcy chronią się w szkołach i kościołach, które są uznawane za najsolidniejsze budynki.
Filipiny to kraj mocno narażony na klęski wywołane niepogodą. Rocznie w ciągu pory deszczowej, która zwykle zaczyna się w czerwcu i kończy w listopadzie, wyspy nawiedza od 15 do 20 tajfunów i mniejszych sztormów. Kraj wciąż zmaga się ze skutkami niszczycielskiego tajfunu z listopada 2013 roku, w wyniku którego zginęło 6,3 tys. osób, a ponad tysiąc uznano za zaginione.
REKLAMA
IAR, PAP, ABC.net, bk
REKLAMA