Politycy: imigranci powinni także w domu mówić po niemiecku

Współrządząca w Niemczech bawarska partia polityczna CSU uważa, że obcokrajowcy, którzy chcą zamieszkać na dłużej w Niemczech, powinni nie tylko w miejscach publicznych, ale i w domu mówić po niemiecku.

2014-12-07, 14:32

Politycy: imigranci powinni także w domu mówić po niemiecku
Brama Brandenburska - widok od strony wschodniej. Foto: Wikipedia/Cezary Piwowarski

Jak poinformował sekretarz generalny CSU Andreas Scheuer, zarząd partii przedyskutuje w poniedziałek propozycję uchwały, która ma być przyjęta podczas zjazdu w najbliższy weekend w Norymberdze. Proponowany zapis brzmi: "Ten, kto chce mieszkać w Niemczech na stałe, powinien być zachęcany do mówienia po niemiecku zarówno w przestrzeni publicznej, jak i w gronie rodzinnym".
Inicjatywa bawarskich chadeków spotkała się ze zdecydowanym protestem ich rządowego koalicjanta - SPD. - CSU znalazła się w krainie absurdu. Można by umrzeć ze śmiechu, gdyby propozycja nie groziła wybuchem pożaru - powiedziała sekretarz generalna SPD Yasmin Fahimi. Socjaldemokratka dodała, że "myślała, że czasy, gdy państwo regulowało, co się dzieje w mieszkaniach, mamy już za sobą".
Nawet CDU, bratnia partia CSU, zdystansowała się od pomysłu. "Uważam, że polityków nie powinno obchodzić to, czy w domu mówię po łacinie, klingońsku czy w języku heskim" - napisał na Twitterze sekretarz generalny tego ugrupowania Peter Tauber.
Pomysł poparł za to znany polityk CDU Wolfgang Bosbach, który stwierdził, że znajomość języka jest bardzo ważna dla integracji cudzoziemców, dlatego propozycja, by rozmawiać z dziećmi w domu po niemiecku jest słuszna.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej