Ukraina: mniejszość węgierska wspiera żołnierzy walczących przeciw separatystom
W Beregowie na ukraińskim Zakarpaciu - nieformalnej stolicy mniejszości węgierskiej na Ukrainie - trwa zbiórka pieniędzy i darów dla żołnierzy walczących na wschodzie Ukrainy.
2014-12-14, 19:33
Posłuchaj
Zbiórka odbywa się za zgodą władz miejskich w samym centrum Beregowa.
Niewielki namiot w barwach narodowych Ukrainy odwiedzają zarówno ludzie mówiący po węgiersku - tych jest szczególnie dużo, jak i po ukraińsku oraz rosyjsku. Celem zbiórki jest nie tylko pomoc dla żołnierzy, ale także prowadzenie akcji informacyjnej na temat wydarzeń na wschodzie Ukrainy. - Trzeba ludziom mówić, że jest wojna i nie wolno o niej zapomnieć - podkreślają aktywiści.
Oceniając podobne akcje, które są prowadzone także w innych miastach, ukraiński publicysta Taras Woźniak zauważa, iż społeczeństwo bardzo szybko się zorganizowało, ponieważ zrozumiało, że wojsku potrzebna jest pomoc „tyłów”. Przez jakiś czas armię utrzymywało społeczeństwo, a nie państwo - podkreśla Woźniak.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
REKLAMA
Wolontariusze z Beregowa zapewniają, że będą kontynuować swą akcję.
Jednocześnie, następują zmiany we władzach reprezentujących mniejszość węgierską.Nowym szefem Demokratycznego Stowarzyszenia Węgrów na Ukrainie został Laszlo Zubanics. Dotychczasowy lider tego ugrupowania Istvan Gajdos wspierał dawną Partię Regionów byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, który zbiegł z kraju w nastepstwie rewolucji Euromajdanu.Były przewodniczący należał do ugrupowania Janukowycza, a nawet był uczestnikiem tak zwanego Antymajdanu.
Następnie prowadził politykę lawirowania pomiędzy obozem separatystów, a zwolennikami demokratycznych przemian.
Odchodzący przewodniczący mówił niedawno, że obecnie nie widzi na ukrańskiej scenie politycznej ugrupowania, z którym Demokratyczne Stowarzyszenie Węgów mogłoby współpracować. Pod kierownictwem Gajdosa reprezentacja mniejszości węgierskiej miała też złe stosunki z rządem Viktora Orbana i partią Fidesz. Były lider zakarpackich Węgrów wyjaśniał, iż na Węgrzech widzi partnerów jedynie w partiach opozycyjnych wobec rządów Orbana.
REKLAMA
Komentatorzy nie są przekonani, że zmiana kierownictwa Stowarzyszenia Węgrów znacząco zmieni politykę organizacji. Pytany o węgierski separatyzm na Zakarpaciu Gabor Soravzs - węgierski aktywista z Ukrainy zauważa: - Wszyscy rozumiemy, że we współczesnym świecie zmiany granic mogą doprowadzić do wielkiego kryzysu w centrum Europy.
Na Zakarpaciu mieszka około 160 tysięcy Węgrów.
Ruś Zakarpacka była przez ponad 1000 lat częścią Królestwa Węgier, a następnie – do końca I wojny światowej – Austro-Węgier. Od 1918 należała do Czechosłowacji. Pod koniec II wojny światowej (1944) została zajęta przez Armię Czerwoną i wcielona w skład ZSRR, jako obwód zakarpacki w ramach ukraińskiej republiki. Po uzyskaniu niepodległości przez Ukrainę stała się jej częścią. 20 lutego 2014 roku, w związku z rewolucją na Ukrainie, region zakarpacki, jako pierwszy spośród regionów Ukrainy, wypowiedział posłuszeństwo władzy prezydenta Wiktora Janukowycza.
13 maja 2014 premier Węgier Viktor Orban stwierdził w węgierskim parlamencie, że Węgrzy zakarpaccy powinni uzyskać szeroką autonomię. Starają się oni o przyznanie podwójnego obywatelstwa oraz posiadanie swoich przedstawicieli w parlamencie Ukrainy.
REKLAMA
JU/Krzysztof Renik, Polskie Radio, Zakarpacie
REKLAMA