Prezydent: zarzuty PiS niewiele mają wspólnego z rzeczywistością

- To jest oczywiście próba robienia polityki partyjnej kosztem wiarygodności polskiej demokracji, polskiego państwa i to mi się po prostu nie podoba - tak o sobotnim "Marszu w Obronie Demokracji i Wolności Słowa" mówi prezydent Bronisław Komorowski.

2014-12-15, 10:42

Prezydent: zarzuty PiS niewiele mają wspólnego z rzeczywistością

Zdaniem prezydenta, niebezpieczne jest, że gromadzi się ludzi w Polsce pod hasłem "sfałszowano wybory". - Tym bardziej, że to niewiele ma, albo nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - dodał. Wypominał liderom Prawa i Sprawiedliwości brak logiki w działaniu. - Jak można jednocześnie apelować, żeby przyjechali kandydujący z list Prawa i Sprawiedliwości i mówić im, że wygrali w wyniku sfałszowania wyborów. To jest nielogiczne wewnętrznie, ale nie wszystko w polityce rządzi się logiką - tłumaczył gość Radia Zet.

Marsz Prawa i Sprawiedliwości przeszedł ulicami stolicy>>>

Bronisław Komorowski uważa, że demokracja w Polsce ma się nie najgorzej. - Oryginalny pomysł, aby sugerując z jednej strony, że jest zagrożona demokracja, jednocześnie z tej demokracji w pełni korzystać - powiedział. - Sam fakt odbycia tych demonstracji jest pośrednio dowodem na to, że demokracja w Polsce ma się nie najgorzej - dodał.

Jego zdaniem, podobnie sytuacja wygląda w przypadku "zagrożenia wolności słowa". - To są takie pomysły, żeby mobilizować członków własnej partii, własne zaplecze polityczne. To niewiele ma wspólnego z realną polityką - mówił.
Prezydent przyznał, że nie dziwi go decyzja biskupów o wycofaniu się z komitetu honorowego marszu i ocenia to jako prawidłowy krok. Początkowo pięciu duchownych znalazło się w komitecie. Przeddzień marszu wszyscy się wycofali.
- Zdaje się, że ci biskupi byli wcześniej w komitecie honorowym marszu, tylko ten marsz się zmienił. Marsz kiedyś był marszem pamięci historycznej, a w tym roku PiS postanowiło nadać mu charakter głównie wydarzenia związanego z bieżącą polityką i atakiem z tytułu rzekomo sfałszowanych wyborów - zaznaczył Komorowski.
PAP/asop

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej