Zabójstwo dziennikarza Jarosława Ziętary. Aleksander G. pozostanie w areszcie

Jestem niewinny - twierdzi były senator podejrzany o podżeganie do zabójstwa dziennikarza śledczego, Jarosława Ziętary.

2014-12-16, 13:43

Zabójstwo dziennikarza Jarosława Ziętary. Aleksander G. pozostanie w areszcie
Jarosław Ziętara ostatni raz widziany był 1 września 1992 r.Foto: x-news.pl, TVP

Posłuchaj

Aleksander G. chce opuścić areszt (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Aleksander G., podejrzany o podżeganie do zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary, pozostanie w areszcie - postanowił krakowski sąd okręgowy, rozpatrując we wtorek zażalenie podejrzanego i jego obrońcy.

Sąd okręgowy w wydziale odwoławczym uznał, podobnie jak sąd pierwszej instancji, że za stosowaniem aresztu przemawia zarówno wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanego mu przestępstwa, jak i zagrożenie surową karą oraz obawa matactwa, a nawet ukrywania się lub ucieczki. Aleksandrowi G. grozi nawet kara dożywotniego więzienia.

Były senator i biznesmen napisał do krakowskiego sądu zażalenie na zastosowanie wobec niego trzymiesięcznego aresztu. Aleksander G. domagał się wypuszczenia na wolność. Pismo w trakcie posiedzenia sądu, na którym rozpatrywane było zażalenie podejrzanego i jego obrońcy na areszt, odczytał sędzia Tomasz Grebla. Aleksander G. napisał, że ewentualnie jego tymczasowe aresztowanie mogłoby zostać zastąpione dozorem policyjnym jeden raz w tygodniu.

Zagadka zaginięcia Jarosława Ziętary >>>

REKLAMA

Podejrzany zadeklarował też, że czuje się niewinny. Przypomina, że przeszedł badanie na wariografie, a więc, jego zdaniem, nie można go podejrzewać o mataczenie i utrudnianie postępowania.

Tajemnica zaginięcia

Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej" (wcześniej "Wprost" i "Gazety Wyborczej"). Pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy. W 1998 r. poznańska prokuratura uznała, że Ziętara został uprowadzony i zamordowany. Rok później śledztwo umorzono, bo nie udało się odnaleźć ciała.

W czerwcu 2011 r. śledztwo podjęto na nowo w poznańskiej prokuraturze i przedłużono; decyzją prokuratora generalnego przekazano je do Krakowa. W toku śledztwa krakowska prokuratura zmieniła kwalifikację prawną śledztwa z uprowadzenia na zabójstwo.

REKLAMA

W śledztwie na początku listopada zatrzymany został były senator Aleksander G., który usłyszał zarzut podżegania do zabójstwa Jarosława Ziętary. Podczas przesłuchania nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania wyjaśnień. Za podżeganie do zabójstwa grozi nawet dożywocie. 6 listopada krakowski sąd aresztował G. do 4 lutego 2015 r. Zażalenie na to postanowienie złożył on sam i jego obrońca; sąd rozpozna je w połowie grudnia.

TVN24/x-news

Podejrzani o pomocnictwo w uprowadzeniu i zabójstwie poznańskiego dziennikarza 56-letni Mirosław R. z Poznania i 46-letni Dariusz L. zajmują się działalnością gospodarczą. Za zarzucane podejrzanym czyny grozi kara jak za zabójstwo - czyli od 8 do 15 lat więzienia, 25 lat lub dożywocie.

REKLAMA

IAR, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej