Hofman, Rogacki, Kamiński zwrócą Sejmowi 74 tysiące zł.

2014-12-18, 16:18

Hofman, Rogacki, Kamiński zwrócą Sejmowi 74 tysiące zł.
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski w listopadzie zarządził audyt służbowych wyjazdów zagranicznych posłów, po tym jak media ujawniły sprawę podróży do Madrytu posłów PiS Hofmana, Kamińskiego oraz Rogackiego. Foto: PAP/Maciej Chmiel

Adam Hofman, Adam Rogacki i Mariusz Antoni Kamiński zamierzają zwrócić Kancelarii Sejmu pieniądze za podróże służbowe samolotem. W sumie chcą oddać ponad 74 tysiące złotych.

Posłuchaj

Były poseł PiS Adam Hofman zwróci Sejmowi 16 tys. złotych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Pobrali pieniądze na podróże samochodowe, gdy tymczasem na miejsce dotarli samolotami. - Oddamy w całości środki w przypadkach, w których pobraliśmy ekwiwalent samolotowy - oświadczył Mariusz Antoni Kamiński. Były poseł PiS ma do oddania 24 tysiące złotych. Są to pieniądze za podróże do Paryża i Londynu w 2012 i 2013 roku.

AUDYT PODRÓŻY POSŁÓW - czytaj więcej >>>

Adam Hofman musi zwrócić 16 tysięcy złotych, także za podróże do Paryża i Londynu. Z kolei Adam Rogacki zadeklarował zwrot ponad 34 tysięcy złotych. Oprócz wyjazdów do Francji i Wielkiej Brytanii, wykazuje w dokumencie podróże do Brukseli i Rzymu.

To właśnie od podróży tych trzech polityków do Madrytu rozpoczął się sejmowy audyt zagranicznych wyjazdów poselskich. Media ujawniły, że Hofman, Kamiński i Rogacki pobrali z sejmowej kasy zaliczki na samochodowy przejazd do stolicy Hiszpanii, podczas gdy na miejsce dotarli tanimi liniami samolotowymi.

Po ujawnieniu tych faktów władze PiS zdecydowały o wyrzuceniu całej trójki z partii. Marszałek Sejmu Radosław Sikorski zarządził audyt dokumentów związanych z  rozliczeniami zagranicznych wyjazdów poselskich.

W wyniku audytu okazało się, że wątpliwości dotyczące rozliczeń wyjazdów służbowych dotyczyły w sumie dziewięciu posłów. Z powodu wątpliwości związanych z podróżą zagraniczną z członkostwa w klubie PiS i w partii zrezygnował poseł Zbigniew Girzyński. Poseł Jan Kaźmierczak został, na własną prośbę, zawieszony w prawach członka klubu Platformy Obywatelskiej w związku z wątpliwościami dotyczącymi wyjazdu do Londynu.

Biuro prasowe Sejmu informuje, że szef Kancelarii Sejmu wysłał w sumie pisma do 9 posłów z prośbą o zwrot kosztów podróży zagranicznych. Oprócz Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego są to: Łukasz Zbonikowski (PiS), Arkadiusz Mularczyk (Solidarna Polska), Paweł Suski (PO) i Jan Kaźmierczak, a także Zbigniew Girzyński oraz Wojciech Penkalski (Twój Ruch).
W środę Girzyński powiedział dziennikarzom, że zrobił przelew w wysokości 13 tys. 467 zł. Były poseł PiS tłumaczył, że popełnił błąd i źle zinterpretował przepisy.

Adam Hofman podkreślił, że Kancelaria Sejmu wskazała w piśmie do posła Zbigniewa Girzyńskiego swoją interpretację przepisów dotyczących rozliczania zagranicznych wyjazdów posłów i wskazuje procedurę zwrotu środków w ciągu 14 dni. - Więc my, jako w pewnym sensie pracownicy Kancelarii Sejmu, to jest nasz pracodawca, postępujemy jak poseł Girzyński, zwracając środki za wszystkie ekwiwalenty - wyjaśnił były poseł PiS.

Hofman, Kamiński i Rogacki ws. wyjazdów: działaliśmy zgodnie z prawem>>>
Śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia oszustwa przez Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego w związku z rozliczeniem ich podróży służbowej do Madrytu, prowadzi warszawska prokuratura okręgowa.

Dodatkowo w środę prokuratura wszczęła kolejne śledztwo dotyczące rozliczania ryczałtów za dojazdy prywatnym autem przez 11 posłów, w tym między innymi marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego, wicemarszałka Marka Kuchcińskiego i wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna.

W tej sprawie prokuratura badała pięć zawiadomień od osób prywatnych - dwa dotyczyły ewentualnego przekroczenia uprawnień przez Sikorskiego oraz Neumanna; kolejne trzy posłów: Wojciecha Jasińskiego (PiS), Krzysztofa Jurgiela (PiS), Karola Karskiego (obecnie europoseł), Beaty Kempy (Solidarna Polska), Bolesława Piechy (PiS), Sławomira Kłosowskiego (PiS), Krystyny Pawłowicz (PiS), Jolanty Szczypińskiej (PiS) oraz wicemarszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego (PiS).

Według rzecznika prokuratury Przemysława Nowaka, chodzi o "wprowadzenie w błąd pracowników Kancelarii Sejmu, w związku z rozliczaniem w ramach kwoty ryczałtu otrzymanej na prowadzenie biura poselskiego kosztów przejazdu samochodem własnym lub innym z tytułu wykonywania mandatu poselskiego".

Prokuratura, w ramach śledztwa, będzie też badać, czy doszło w związku z tym do poświadczenia nieprawdy przez parlamentarzystów "co do okoliczności mających znaczenie prawne, związanych z wysokością poniesionych wydatków wskazanych w dokumentach w postaci corocznych sprawozdań z wydatkowania kwoty ryczałtu przeznaczonego na prowadzenie biura poselskiego".

IAR/PAP/asop

Polecane

Wróć do strony głównej