Polacy przejęli dowodzenie nad komandosami NATO. "To duży sukces"

Nasi żołnierze rozpoczęli dyżur w ramach sojuszniczych oddziałów specjalnych, w dodatku to polscy komandosi dowodzą tymi strukturami.

2015-01-01, 10:42

Polacy przejęli dowodzenie nad komandosami NATO. "To duży sukces"
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: wp.mil.pl

Posłuchaj

Nasi żołnierze rozpoczęli dyżur w ramach sojuszniczych oddziałów specjalnych i to oni dowodzą tymi siłami. Stało się to możliwe dzięki intensywnym ćwiczeniom - tłumaczy Inspektor Wojsk Specjalnych, generał Piotr Patalong/IAR
+
Dodaj do playlisty

Zanim nasi "specjalsi" osiągnęli poziom wyszkolenia umożliwiający dowodzenie, kilka lat intensywnie ćwiczyli.

Jednym z ostatnich sprawdzianów były przeprowadzone we wrześniu 2014 roku ćwiczenia o kryptonimie "Noble Swort" - tłumaczy Inspektor Wojsk Specjalnych, generał Piotr Patalong. To wtedy Polska ostatecznie potwierdziła, że jest zdolna do dowodzenia wszystkimi komandosami w NATO.

Generał Patalong zwrócił uwagę, że inne państwa Sojuszu do podobnych zdolności dochodziły nawet 10-15 lat. Polacy możliwość dowodzenia "specjalsami" z NATO potwierdzili zaledwie w ciągu 5 lat. - To duży sukces, ale okupiony miesiącami ćwiczeń i sprawdzaniem naszych jednostek" - dodał Inspektor Wojsk Specjalnych.

Zespół NATO-wskich jednostek specjalnych składa się w 3/4 z polskich komandosów. Ważną rolę w zespołach bojowych będą pełnić między innymi żołnierze z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lublińca. Jej dowódca pułkownik Wiesław Kukuła przyznał w rozmowie z IAR, że kosztowało to wojskowych wiele lat morderczych szkoleń. Doświadczenia zbierano też w czasie misji bojowych w Iraku i Afganistanie.

Dyżur bojowy w ramach sił specjalnych Polacy będą pełnić przez cały rok. W tym czasie komandosi wydzieleni do służby w NATO-wskich strukturach mogą działać w każdym zakątku świata, jeśli taka zapadnie decyzja na szczeblu sojuszniczym. "Specjalsi" są przygotowani do prowadzenia akcji na lądzie, w powietrzu i na morzu.

IAR/iz

Polecane

Wróć do strony głównej