Cameron przyspieszy referendum w sprawie UE?

Premier Wielkiej Brytanii chciałby przeprowadzić szybciej planowane na 2017 rok głosowanie w sprawie członkostwa jego kraju w Unii Europejskiej.

2015-01-04, 17:51

Cameron przyspieszy referendum w sprawie UE?
Brytyjski premier David Cameron. Foto: www.flickr.com/photos/number10gov

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron dał w niedzielę do zrozumienia, że byłby gotowy przyspieszyć zapowiedziane na 2017 r. referendum w sprawie członkostwa kraju w Unii Europejskiej, jeśli jego Partia Konserwatywna wygra majowe wybory parlamentarne.

Wybory parlamentarne: partia Camerona rozpoczęła kampanię >>>

Cameron obiecał renegocjację członkostwa Londynu w UE

Pod naciskami eurosceptycznego skrzydła we własnej Partii Konserwatywnej oraz pod wpływem wzrostu popularności antyunijnej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) Cameron obiecał, że doprowadzi do renegocjacji warunków brytyjskiego członkostwa w Unii Europejskiej i przywróci Londynowi uprawnienia, których zrzekł się na rzecz Unii. Zapowiadał też, że w razie wygranej konserwatystów w maju referendum w tej sprawie odbędzie się w 2017 r.
- Jeśli uznam, że uda się to przeprowadzić wcześniej, byłbym zachwycony. Im szybciej będę mógł spełnić obietnicę renegocjacji i referendum, tym lepiej - powiedział w niedzielę w rozmowie z BBC.

Cameron będzie rozmawiał z Merkel o imigrantach

W środę Cameron ma rozmawiać o swoich planach reform z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, m.in. o walce z wyłudzaniem świadczeń przez imigrantów. Brytyjski premier twierdzi, że planowane zmiany będą wymagały zmian w unijnych traktatach, jednak Merkel dała jasno do zrozumienia, że nie pozwoli na ograniczenie zasady swobodnego przemieszczania się ludności w ramach UE - przypomina agencja Reutera.
Szef UKIP Nigel Farage powiedział stacji Sky News, że sprawa referendum została odsunięta w cień, a obiecana renegocjacja członkostwa wydaje się obecnie "wysoce nieprawdopodobna".
W niedzielę Cameron, którego centroprawicowa Partia Konserwatywna od 2010 r. rządzi w koalicji z Liberalnymi Demokratami, starł się z opozycyjną Partią Pracy w sprawie polityki gospodarczej i zdrowotnej.
Labourzyści zarzucają rządowi, że zadłużył państwo mocniej niż zapowiadał, a teraz chce ograniczyć deficyt budżetowy, dokonując zbyt szybkich i zbyt radykalnych cięć z czysto ideologicznych względów. Z kolei Cameron oskarża Partię Pracy o to, że poprzez planowane zbyt duże zadłużenie państwa i zwiększenie jego wydatków zagroziłaby podnoszącej się brytyjskiej gospodarce.
Opozycja wytknęła też rządowi pogarszające się - jak ocenia - standardy w państwowej służbie zdrowia i ostrzegła, że zapowiedziane przez Camerona cięcia tylko pogorszyłyby sytuację.

PAP/agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej