Prokuratura podjęła na nowo śledztwo w sprawie rozliczeń Radosława Sikorskiego

Wątek rozliczeń poselskich Radosława Sikorskiego za tzw. kilometrówkę zostanie włączony do trwającego od grudnia śledztwa dotyczącego kilometrówek posłów - poinformowała w środę Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

2015-01-07, 13:29

Prokuratura podjęła na nowo śledztwo w sprawie rozliczeń Radosława Sikorskiego
Marszałek Sejmu Radosław Sikorski wielokrotnie zapewniał, że swoje wyjazdy poselskie zawsze rozliczał z zgodnie z przepisami. Foto: MSZ

W pierwszej połowie grudnia Prokuratura Generalna postanowiła ocenić, czy zasadna była decyzja Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście z marca zeszłego roku, gdy odmówiono wszczęcia śledztwa w sprawie rzekomych nieprawidłowości w rozliczaniu delegacji poselskich przez Radosława Sikorskiego z czasu, gdy obecny marszałek Sejmu był szefem Ministerstwa Spraw Zagranicznych. PG uznała wówczas, że odmowa śledztwa była "przedwczesna". Stanowisko to w końcu grudnia trafiło do prokuratury rejonowej.
- Prokuratura rejonowa zdecydowała o podjęciu na nowo tego postępowania i przekazaniu w środę wniosku do prokuratury okręgowej o połączenie tej sprawy ze śledztwem dotyczącym kilometrówek - powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak. Dodał, że prokuratura okręgowa przychyli się do wniosku o połączenie spraw.
AUDYT PODRÓŻY POSŁÓW - czytaj więcej >>>
Śledztwo dotyczące doprowadzenia Kancelarii Sejmu w latach 2009-2014 do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w nieustalonej dotychczas w kwocie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wszczęto w połowie grudnia. Sześć zawiadomień, które dotychczas trafiły do prokuratury w sprawie rozliczania ryczałtów za dojazdy prywatnym autem, dotyczy łącznie 15 posłów. Śledztwo jest na wczesnym etapie i prowadzone jest w sprawie.
Media podały, że marszałek Sejmu - jeszcze jako minister spraw zagranicznych - pobierał z kancelarii Sejmu pieniądze jako zwrot kosztów za używanie prywatnych aut do poselskich wyjazdów, chociaż jako szef MSZ miał do dyspozycji samochód służbowy i ochronę BOR. Tygodnik "Wprost" poinformował, że Sikorski w 2009 roku z kasy Sejmu pobrał 1,2 tys. zł, a rok później kwota urosła do ponad 21 tys. W 2011 roku było to 26,5 tys., w 2012 roku - 19,1 tys. zł.
Marszałek Sejmu wielokrotnie zapewniał, że nie było żadnych nieprawidłowości w rozliczaniu jego wyjazdów służbowych.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej