Dolny Śląsk: górnik zginął w kopalni miedzi
42-letni górnik zginął w piątek w należących do KGHM Polska Miedź Zakładach Górniczych "Rudna" w Polkowicach na Dolnym Śląsku. Mężczyzna został uwięziony w przenośniku taśmowym.
2015-01-16, 10:40
Jak wynika z komunikatu biura prasowego KGHM Polska Miedź, do tragicznego wypadku doszło w nocy z czwartku na piątek. - Pracownik, obsługujący przenośnik taśmowy, został uwięziony pomiędzy taśmą i napinaczami tego przenośnika - podano w komunikacie.
Ratownicy uwolnili mężczyznę po kilkunastu minutach. Pomimo intensywnej reanimacji pod ziemią, górnik zmarł.
Zmarły pracownik był ślusarzem mechanikiem maszyn i urządzeń górniczych. W ZG Rudna pracował od 2006 roku. Zostawił żonę i dwoje dzieci.
Na miejscu specjalna komisja bada okoliczności wypadku. Wiadomo, że w momencie tragedii sejsmografy nie zarejestrowały żadnych ruchów tektonicznych.
IAR, PAP, bk
REKLAMA
REKLAMA