Zabójstwo dziennikarza Jarosława Ziętary. Były senator zwolniony z aresztu, może odpowiadać z wolnej stopy
Aleksander G., podejrzany o nakłanianie do zabicia dziennikarza Jarosława Ziętary został zwolniony z aresztu - poinformowała krakowska prokuratura.
2015-01-31, 12:51
Posłuchaj
Były senator i biznesmen Aleksander G. to ostatni z podejrzanych o udział w porwaniu dziennikarza, który przebywał w areszcie.
Prokuratura zastosowała wobec Aleksandra G. dozór policyjny. Były senatot ma też zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu. Zastosowano też poręczenie majątkowe w kwocie 50.000 zł.
Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie Piotr Kosmaty tłumaczył, że nie ma powodu do aresztu i do końca postępowania Aleksander G. może odpowiadać z wolnej stopy.
Mecenas Marek Małecki wyjaśniał dlaczego sąd zdecydował o zwolnieniu podejrzanego.
REKLAMA
- Decyzja prokuratury jest jednoznaczna. Nie zdecydowała się na przedłużenie tymczasowego aresztu - powiedział.
Zdaniem mec. Małeckiego prokuratura bała się oceny zebranego materiału dowodowego.
- Uważam, że w tej sprawie, prokuratura ma niewystarczające dowody - powiedział. Jego zdaniem prokuratura może w przyszłości umorzyć postępowanie.
Kilka dni temu prokurator wypuścił na wolność dwóch dawnych ochroniarzy spółki Elektromis, którzy mieli uprowadzić Ziętarę. Teraz kolejny świadek wycofał zeznania.
TVN24/x-news
Społeczny Komitet "Wyjaśnić śmierć Jarosława Ziętary" w piątek skierował apel do prokuratury. Rodzina i znajomi reportera piszą w nim, że ewentualna klęska śledztwa położy się cieniem na wiarygodności państwa. Aleksander G. został aresztowany w listopadzie ubiegłego roku.
REKLAMA
Jarosław Ziętara był dziennikarzem śledczym "Gazety Poznańskiej". Pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 r. w drodze do pracy. Obecnie śledztwo w sprawie jego zabójstwa prowadzi Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.
IAR, bk
REKLAMA