W 2014 warszawiacy kupili o 13 mln więcej biletów jednorazowych niż w 2013

Wpływy ze sprzedaży biletów w Warszawie w 2014 roku wyniosły ponad 771 mln zł. To o prawie 29 mln zł więcej niż w 2013 roku.

2015-01-30, 19:14

W 2014 warszawiacy kupili o 13 mln więcej biletów jednorazowych niż w 2013
Kasownik w pojazdach stołecznego ZTM . Foto: Ireneusz S. Wierzejski/Wikimedia Commons/CC

W minionym roku znacznie zwiększyła się zarówno liczba jak i wartość biletów sprzedanych przez Zarząd Transportu Miejskiego. W 2013 roku dochody ze sprzedaży biletów wyniosły nieco ponad 742 mln zł. W 2014 roku było to już ponad 771 mln zł.
Największy wzrost widać w liczbie sprzedanych biletów jednorazowych. W 2013 roku sprzedano ich ponad 18 mln. W ubiegłym roku sprzedaż tych biletów wzrosła o ponad 13 mln sztuk i osiągnęła poziom ponad 31,3 mln. Dochody z tytułu sprzedaży biletów jednorazowych wzrosły o ponad 53 mln zł (z prawie 66 mln zł w 2013 roku do ponad 119 mln zł w 2014 roku). Wzrost sprzedaży biletów jednorazowych dotyczy zarówno tych ważnych tylko w I strefie, jak i tych obowiązujących w obu strefach biletowych.
ZTM sprzedał także więcej biletów długookresowych. W 2013 roku sprzedano ponad 4,5 mln sztuk, w 2014 roku sprzedaż przekroczyła 4,8 mln biletów. Przełożyło się to na zwiększenie wpływów ze sprzedaży o ponad 46 mln zł. Więcej sprzedano przede wszystkich biletów 30-dniowych. W ubiegłym roku mniejszą popularnością cieszyły się bilety 90-dniowe. Ich sprzedaż w porównaniu z 2013 roku spadła o prawie 33 tys. sztuk.
Zarząd Transportu Miejskiego zanotował także wyższe wpływy z kar za jazdę bez biletu. ZTM szacował, że w 2014 roku wpływy z tego tytułu wyniosą ok. 20 mln zł, tymczasem była to kwota prawie 29 mln zł.
Jak wytłumaczył dyrektor ZTM Wiesław Witek, wzrost sprzedaży biletów wynika m.in. z uszczelnienia systemu kontroli biletów. - W zeszłym roku poza 70 zawodowymi kontrolerami biletów było zatrudnionych 120 osób na umowę-zlecenie. W tym roku chcemy utrzymać taką liczbę kontrolerów, czyli ok. 190-200. Według mnie to jest minimum w Warszawie - powiedział.
Podkreślił, że dodatkowe kontrole maja spełniać przede wszystkim funkcję prewencyjną. - Nie zarabiamy na wezwaniach, chcemy sprzedawać bilety i za to utrzymywać komunikację miejską. Po co nam cała ta praca związana z windykacją, nie chcemy zarabiać na wezwaniach - oznajmił.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej