Zamach na Kutscherę. 71. rocznica brawurowej akcji AK
- Ginęli i myśleli o Polsce - tak o uczestnikach zamachu na "kata Warszawy" mówiła Maria Stypułkowska-Chojecka, także biorąca udział w akcji zastrzelenia dowódcy SS i Policji na dystrykt warszawski, Franza Kutschery. W sobotę wieczorem w Katedrze Polowej WP odprawiono mszę w intencji poległych żołnierzy Batalionu "Parasol".
2015-02-01, 08:25
Posłuchaj
Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama" przemawiając do zgromadzonych podkreśliła, że jej koledzy ponad 70 lat temu ryzykowali i poświęcili życie, bo najważniejsza dla nich była ojczyzna. Jak podkreśliła, myśleli o wolnej Polsce i nie cenili życia swojego ponad wszystko, ale zadanie które mieli do spełnienia.
Przewodniczący Mszy Świętej biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek zaznaczył, że w czasach niemieckiego terroru uczestnicy brawurowego zamachu na Kutscherę bronili najważniejszych i podstawowych wartości, które wypisane są na żołnierskich sztandarach "Bóg, Honor i Ojczyzna".
W niedzielę w ramach rocznicowych uroczystości, o godz.11.00 złożone będą kwiaty przy kamieniu w Alejach Ujazdowskich w miejscu walk żołnierzy Batalionu "Parasol”.
Zamach na Kutscherę był starannie przygotowany
Wyrok na znienawidzonego przez mieszkańców Warszawy szefa SS i policji na okręg warszawski Franza Kutscherę wydał szef Kedywu KG AK płk August Emil Fieldorf "Nil". Przeprowadzenie akcji powierzono zgrupowaniu "Agat" (późniejszy "Parasol").
REKLAMA
Franz Kutschera objął funkcję dowódcy SS i policji na okręg warszawski 25 września 1943 roku i od razu zaostrzył represje wobec Polaków. Nastąpiły liczne egzekucje uliczne, którymi Kutschera chciał złamać warszawiaków. Wzrosła także liczba łapanek.
Kierownictwo Walki Podziemnej wprowadziło Kutscherę na listę osób do likwidacji. Pierwszą, nieudaną próbę przeprowadzenia akcji podjęto 28 stycznia 1944 r. Oddział "Lota", rozstawiony na stanowiskach w Alejach Ujazdowskich, nie doczekał się jednak przejazdu Kutschery.
Następną akcję zaplanowano na 1 lutego 1944 r. rano. Uczestniczyło w niej 12 osób: Bronisław Pietraszewicz "Lot" - dowódca akcji, Stanisław Huskowski "Ali", Zdzisław Poradzki "Kruszynka", Michał Issajewicz "Miś", Marian Senger "Cichy", Henryk Humięcki "Olbrzym", Zbigniew Gęsicki "Juno", Bronisław Hellwig "Bruno", Kazimierz Sott "Sokół", Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama", Elżbieta Dziębowska "Dewajtis", Anna Szarzyńska-Rewska "Hanka".
Znak do rozpoczęcia akcji, sygnalizujący wyjście Kutschery z domu w Alei Róż, dała Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama".
REKLAMA
Kutschera miał do przejechania zaledwie 140 m - tyle dzieliło jego dom od dowództwa SS. Gdy dojeżdżał do bramy pałacu, drogę zajechał mu samochód kierowany przez "Misia". Kierowca Kutschery zwolnił, chcąc przepuścić intruza. Zwolnił również "Miś" i zatrzymał wóz. W chwili, gdy Niemiec usiłował go wyminąć, ruszył ponownie, blokując auto dowódcy SS. Do zatrzymanego wozu podbiegli "Lot" i "Kruszynka". Z odległości metra otworzyli ogień w kierunku Kutschery i ranili go.
Równocześnie na stanowiska wybiegł zespół ubezpieczający, a stojące na ul. Chopina samochody "Sokoła" i "Bruna" cofnęły się do rogu al. Ujazdowskich i al. Róż. Kutscherę dobił "Miś", który wyskoczył z wozu i strzałami z pistoletów wspierał osłonę akcji.
Niemcy otworzyli ogień z siedziby dowództwa SS i wszystkich okolicznych budynków. Ich kule raniły w brzuch "Lota" i "Cichego", a także "Olbrzyma". Niegroźny postrzał w głowę dostał "Miś", który wraz z "Kruszynką" wyciągnął ciało Kutschery z wozu i w pośpiechu szukał przy zabitym dokumentów. Kiedy nic nie znalazł, zabrał jego teczkę.
Pod silnym ostrzałem Niemców, uczestnicy akcji wycofali się do samochodów i uciekli wcześniej wyznaczonymi trasami.
REKLAMA
Zobacz serwis - Powstanie Warszawskie>>>
Zginęło 4 uczestników akcji AK
W wyniku akcji na Kutscherę śmierć poniosło czterech jej uczestników. Gęsicki "Juno" i Sott "Sokół", otoczeni przez Niemców na Moście Kierbedzia, w czasie odprowadzania samochodu do garażu, skoczyli do Wisły, ginąc w jej nurtach. Ciężko ranni Pietraszewicz "Lot" i Senger "Cichy" zmarli kilka dni po zamachu.
Straty niemieckie wyniosły 5 zabitych i 9 rannych.
Niemcy w odwecie za zabicie Kutschery nałożyli na Warszawę 100 mln zł kontrybucji, a dzień po zamachu, 2 lutego 1944 roku w alejach Ujazdowskich 21, w pobliżu miejsca przeprowadzenia akcji, rozstrzelali 100 zakładników. Była to jedna z ostatnich publicznych egzekucji przed wybuchem Powstania Warszawskiego.
REKLAMA
Zobacz serwis II Wojna Światowa>>>
IAR/iz
REKLAMA