Strauss-Kahn stanął przed sądem za stręczycielstwo
W Lille na północy Francji rozpoczął się proces o stręczycielstwo. Wśród czternastu oskarżonych znajduje się były prezes Międzynarodowego Funduszu Walutowego i swego czasu poważny kandydat socjalistów na prezydenta Francji - Dominique Strauss-Kahn.
2015-02-02, 16:04
Skandal zwany "aferą z Carlton”, od czterogwiazdkowego hotelu w Lille, w którym rozgrywały się kontrowersyjne wydarzenia, spowodował trzęsienie ziemi wśród lokalnych notabli, adwokatów, wysokiej rangi policjantów i przedsiębiorców. Oskarża się ich o sutenerstwo. Mieliby organizować orgie z udziałem luksusowych prostytutek.
Kilka dziewczyn lekkich obyczajów wożono nawet do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywał ówczesny prezes Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Strauss-Kahn miał brać udział w tego typu imprezach także w Paryżu. Jego adwokaci są oburzeni. Uważają oskarżenia pod adresem ich klienta za bezpodstawne. Zarzucają prowadzącym dochodzenie, że ci mylą kodeks karny z moralnym.
65-letniemu Strauss-Kahnowi, którego kariera polityczna legła w gruzach w 2011 roku, kiedy to pokojówka z nowojorskiego hotelu Sofitel oskarżyła go o molestowanie seksualne, teraz grozi do 10 lat więzienia i półtora miliona euro grzywny. Proces ma trwać trzy tygodnie.
Strauss-Kahn napastował kobiety na całym świecie?>>>
REKLAMA
IAR/iz
REKLAMA