Małgorzata Kidawa-Błońska nowym rzecznikiem rządu, wraca też Jacek Rostowski. Zmian jest więcej

Małgorzata Kidawa-Błońska zastąpiła Iwonę Sulik, która odeszła po informacjach, że będąc twarzą rządu, jednocześnie doradzała i prowadziła szkolenia dla opozycji. Do bliższej współpracy Ewa Kopacz zaprosiła też Jacka Rostowskiego, Michała Kamińskiego i Marcina Kierwińskiego.

2015-02-03, 22:42

Małgorzata Kidawa-Błońska nowym rzecznikiem rządu, wraca też Jacek Rostowski. Zmian jest więcej
. Foto: IAR/Łukasz Kowalski

Posłuchaj

Ewa Kopacz zdecydowała, że nowym rzecznikiem gabinetu będzie Małgorzata Kidawa-Błońska a Centrum Informacyjnym Rządu pokieruje były polityk PiS Michał Kamiński . Więcej w relacji Mariusza Pieśniewskiego/IAR
+
Dodaj do playlisty

Małgorzata Kidawa-Błońska od września 2014 roku pełniła funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Premiera. Koordynowała współpracę Rady Ministrów i premiera z organami Sejmu i Senatu oraz z klubami parlamentarnymi. Wspierała też doradczo w zakresie spotkań premiera z przedstawicielami różnych środowisk. Jest posłanką na Sejm oraz wiceprzewodniczącą klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Do partii należy od 2001 roku. Wcześniej działała w Unii Wolności. W latach 2006-2013 kierowała warszawskimi strukturami PO. Przez kilka lat zasiadała w Radzie miasta stołecznego Warszawy. Była już wcześniej rzecznikiem gabinetu Donalda Tuska, od 7 stycznia do 23 września ubiegłego roku. Zakończyła urzędowanie na stanowisku rzecznika, ustępując miejsca Iwonie Sulik.

Obserwatorzy polskiej sceny politycznej od początku typowali ją jako następczynię Iwony Sulik. Na giełdzie nazwisk przewijała się także postać Sławomira Nitrasa. - Optymalnym kandydatem na nowego rzecznika byłby któryś z posłów. Musiałby to być polityk popularny, ale też mający doświadczenie w kontaktach z wyborcami i mediami - taki, którego wystąpienia nie byłby tylko suchymi komunikatami - mówił politolog Rafał Chwedoruk, który stawiał właśnie na Kidawę-Błońską.

Ona sama pod koniec stycznia zaprzeczała, że będzie rzeczniczką rządu. Podkreśliła, że ma w Kancelarii Premiera swój zakres obowiązków i chciałaby na tym miejscu pozostać.

Powrót Jacka Rostowskiego

Były wicepremier i minister finansów zostanie szefem doradców politycznych. Rostowski miał objąć to stanowisko już w październiku. Ostatecznie tak się nie stało. - Rozbiegły się oczekiwania pani premier i Rostowskiego - mówił wówczas PAP rozmówca z KPRM.
Mianowaniu Rostowskiego na ministra bez teki sprzeciwił się koalicyjny PSL. Lider ludowców wicepremier Janusz Piechociński tłumaczył, że "Rostowski nie będzie ministrem bez teki, bo to narusza układ koalicyjny".

REKLAMA

Kiedy Ewa Kopacz kompletowała swój gabinet, Rostowski był brany również pod uwagę jako minister spraw zagranicznych. Jego kandydaturze sprzeciwił się wtedy prezydent Bronisław Komorowski, zaznaczając, że Rostowski nie ma doświadczenia w dyplomacji. Szefem MSZ został Grzegorz Schetyna.
Rostowski jest od połowy grudnia 2014 r. członkiem Rady Gospodarczej przy premierze.

To nie koniec decyzji kadrowych premier. Centrum Informacyjnym Rządu będzie kierował Michał Kamiński. Z kolei szefem gabinetu politycznego zostanie poseł PO Marcin Kierwiński.

Premier Ewa Kopacz powiedziała, że są to osoby, które sprawdziły się w działaniu, są merytoryczne, pracowite i potrafią pracować w zespole. - Polityka to gra zespołowa - podkreśliła szefowa rządu.

REKLAMA

TVN24/x-news

22 stycznia Ewa Kopacz przyjęła dymisję swojej długoletniej współpracowniczki Iwony Sulik. Z pracą w KPRM pożegnał się też główny doradca szefowej rządu Adam Piechowicz, który wspólnie z Iwoną Sulik miał doradzać posłom opozycji. Sulik wyjaśniła, że złożyła dymisję, bo "nie chce stawiać premier w trudnej sytuacji".

"Wszelkie twierdzenia, z których wynika lub może wynikać, że przyjmowałam zlecenia od polityków opozycji na szkolenia medialne w czasie współpracy z Ewą Kopacz, nie mają żadnego potwierdzenia w faktach. Podczas rozmów z posłami opozycji, poza spotkaniem z posłem Wiplerem w 2013 roku, nie wyrażałam nawet swojej opinii na temat ich przygotowania medialnego.
Nigdy też nie doradzałam opozycji w kwestiach politycznych. Wypowiedzi, które sugerują, że było inaczej, naruszają moje dobre imię. W obronie mojego dobrego imienia podejmę wszelkie możliwe działania, z drogą prawną włącznie.
Współpraca z Ewą Kopacz dawała mi pełną satysfakcję zawodową. Była też i zawsze będzie dla mnie ogromnym wyróżnieniem" - poinformowała Iwona Sulik w oświadczeniu po zakończeniu pracy u boku Ewy Kopacz.

IAR/fc/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej