Premier: istotą sporu w Jastrzębskiej Spółce Węglowej nie jest osoba prezesa
Jak podkreśliła Ewa Kopacz w rozmowie w Radiu Łódź, wprowadzenie pakietu oszczędnościowego w spółce jest konieczne, a górnicy muszą wziąć to pod uwagę jeżeli chcą ochronić swoje miejsca pracy.
2015-02-11, 23:59
Posłuchaj
Szefowa rządu mówiła, że nawet jeśli doszłoby do zmiany prezesa, to nowy szef spółki będzie musiał wprowadzić pakiet naprawczy i zarzuty wobec niego prawdopodobnie będą identyczne. Ewa Kopacz uważa, że istota sporu dotyczy tego ile górnicy muszą ustąpić ze swych przywilejów, by ratować miejsca pracy.
Zdaniem premier Ewy Kopacz w tej sprawie konieczne jest podejmowanie racjonalnych decyzji i nie wolno kierować się emocjami. Przypomniała, że JSW to spółka giełdowa i to rada nadzorcza odwołuje jej prezesa a nie związki zawodowe. - Ład korporacyjny nie polega na tym, by ulegać nastrojom społecznym - dodała premier.
Związkowcy domagają się odwołania prezesa Jarosława Zagórskiego, któremu zarzucają nieudolność i niegospodarność. Na Śląsku protestuje blisko pięć tysięcy górników. Kilkunastu z nich podjęło głodówkę.
Strajk górników w JSW
Strajk w JSW rozpoczął się 28 stycznia w następstwie ogłoszenia przez zarząd planu oszczędnościowego uzasadnianego potrzebą poprawy kondycji firmy. Zarząd JSW podkreśla, że plan nie przewidywał ani zwolnień, ani likwidacji zakładów.
REKLAMA
W ubiegłym tygodniu w spółce trwały rozmowy związkowców i zarządu - z udziałem mediatora, b. wicepremiera i b. ministra pracy Longina Komołowskiego. Ich efektem był parafowany w piątek, kierowany do rady nadzorczej JSW protokół uzgodnień i rozbieżności.
Protokół zakłada m.in. czasowe zawieszenie niektórych postanowień porozumienia zawartego przed debiutem giełdowym spółki oraz innych dotychczas obowiązujących w JSW dokumentów (regulacji i porozumień). Związkowcy podali, że dokonane w nim ustępstwa płacowe przekładają się na obniżenie zarobków górników o 7-10 proc.
Związkowcy dotąd nie odpowiedzieli na wystosowany w poniedziałek przez resort skarbu apel o przerwanie strajku, czekają - jak mówią - na "jakieś konkrety" ze strony jego przedstawicieli.
REKLAMA
Źródło: TVP/x-news
mr
REKLAMA